Nagle ranił nożem sprzedawcę, policja natychmiast wkroczyła do akcji. Dramatyczne wiadomości z Warszawy
RMF FM opublikowało wiadomości, że policja została wezwana do niebezpiecznego zdarzenia na warszawskich Bielanach. W jednym ze sklepów pojawił się mężczyzna z nożem, który postanowił zaatakować sprzedawcę stojącego za kasą. Znane są powody jego agresywnego zachowania.
Warszawa: przekazano wiadomości o ataku z użyciem noża
Policja otrzymała wiadomości, że w sklepie przy ulicy Wólczyńskiej na Bielanach w Warszawie doszło do ataku na sprzedawcę. Natychmiast wkroczono do akcji, a na miejscu znaleziono pracującego w placówce mężczyznę z obrażeniami rąk, brzucha oraz twarzy. Sprzedawca został natychmiast przetransportowany do szpitala.
Chociaż życiu pracownika nie zagraża niebezpieczeństwo, to policja przekazała wiadomości, że trwają poszukiwania niebezpiecznego sprawcy. Powodem agresji miał być fakt, że po tym, jak w dniu poprzedzającym atak napastnik kupił doładowanie do telefonu i nie mógł go aktywować, wrócił do sklepu żądając zwrotu pieniędzy. Kiedy sprzedawca odmówił, ten zaczął demolować sklep, a na końcu wyjął nóż i zaatakował pracownika.
Nagrania ze sklepu są w posiadaniu funkcjonariuszy i pewne jest, iż kamery zarejestrowały całe zdarzenie. Obecnie priorytetem jest znalezienie mężczyzny odpowiedzialnego za atak, gdyż może być on niebezpieczny dla otoczenia. Nie ma wiadomości na temat jego ewentualnego miejsca przebywania, każda informacja przekazana policji może okazać się cenna w schwytaniu napastnika.
Na razie nie ma zbyt wielu wiadomości na temat przebiegu samego ataku
Natychmiastowa akcja policji oraz szybkie udzielenie sprzedawcy pomocy medycznej sprawia, że skutki zajścia i zagrożenie, jakie stanowi napastnik, zostaje maksymalnie zminimalizowane. Z wiadomości, jakie podaje RMF FM, wywnioskować można, że w momencie ataku sprzedawca nie znajdował się za ladą, a reagował na akt wandalizmu na terenie strefy samoobsługowej, gdzie agresor demolował sklepowe półki.
Zarejestrowanie momentu ataku oraz wszystkiego, co go poprzedziło, gwarantuje, iż sąd będzie dysponował szeregiem twardych dowodów mogących pomóc osądzić podejrzanego. Na razie priorytetem śledczych jest ustalenie, gdzie zbiegł mężczyzna odpowiedzialny za atak. Sprzedawca może mówić o prawdziwym szczęściu w nieszczęściu, gdyż mimo iż potrzebował interwencji medyków, to jego rany nie są na tyle poważne, aby zagrażały jego zdrowiu lub życiu.
Policja należy obecnie do służb, które borykają się z nowymi obowiązkami i sporymi brakami kadrowymi
Od środy na ulicach polskich miast w patrolach policyjnych pojawiły się osoby służące w szeregach Żandarmerii Wojskowej. Polska policja od lat boryka się z brakami kadrowymi, jednak rządzący nie decydują się na uatrakcyjnienie pracy w formacji. Niskie płace oraz wysokie ryzyko w związku z wykonywanym zawodem nie stanowią dla potencjalnych kandydatów wystarczających powodów do spróbowania swoich sił.
Pozostaje mieć nadzieję, że działania podjęte przez stołecznych policjantów sprawią, że szybko uda się znaleźć osobę odpowiedzialną za atak na warszawskich Bielanach i niedługo pojawią się wiadomości o aresztowaniu agresora. Każda osoba mająca jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia ze sklepu przy ulicy Wólczyńskiej proszona jest o kontakt z lokalną komendą.
Źródło: RMF FM