Andrzej Duda nie mógł spodziewać się podobnego przywitania w USA. Szykuje się ogromny protest, zaskakujące doniesienia
Waszyngton w ostatnich dniach staje się miejscem zaskakujących wydarzeń. Wczoraj, 23 czerwca pod Białym Domem doszło do kolejnej demonstracji antyrasistowskiej. Zgromadzenie szybko przerodziło się w istną awanturę. Wzburzeni obywatele zostali potraktowani gazem pieprzowym przez przedstawicieli policji. Protestujący, mimo wszystko, wciąż nie składają broni. Wspólnie z osobami LGBT mają stawić się podczas wizyty Andrzeja Dudy. Tego mógł nie spodziewać się nawet Donald Trump.
USA. Andrzej Duda i Donald Trump zaskoczeni przez protestujących
W planach prezydenta Polski jest złożenie kwiatów pod zdewastowanym pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Przypomnijmy, że Duda jest pierwszym gościem zaproszonym przez Donalda Trumpa od wybuchu pandemii koronawirusa. Polsat News wskazuje, że zdaniem przedstawiciela Polski jest to oznaka szacunku ze strony naszego sojusznika. Medium przekazało też zaskakującą informację. Okazuje się, że wizyta Andrzeja Dudy najpewniej zbiegnie się w czasie z wielką manifestacją.
USA. Andrzej Duda oraz Donald Trump zetkną się z amerykańską i polską społecznością. Podczas nadchodzącego zgromadzenia protestujący będą chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec homofobicznej polityki prezydenta Polski. Przypomnijmy, że to z ust przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości padały niewybredne opinie na temat osób LGBT. "To nie ludzie, to ideolgia", czy "Ci ludzie nigdy nie będą równi ludziom normalnym", to jedynie namiastka tego, z czym zmierzyły się mniejszości seksualne w ostatnich dniach kampanii wyborczej z winy działaczy obozu władzy.
Źródło: [Polsat News]