wtv.pl Polska Ekipa TVP wyrzucona z konferencji. Padły wulgarne słowa, Strajk Kobiet się nie patyczkował
WTV.pl

Ekipa TVP wyrzucona z konferencji. Padły wulgarne słowa, Strajk Kobiet się nie patyczkował

19 marca 2022
Autor tekstu: Anna Dymarczyk

Jak twierdziła Lempart, "na konferencje prasowe zapraszamy dziennikarzy, a nie funkcjonariuszy PiS-u".

Ekipa TVP ostro wyproszona z konferencji Strajku Kobiet

- Wyp….ć! Ja już powiedziałam na poprzedniej konferencji, że macie sp….ć, nie rozumiem, dlaczego tu ciągle przychodzicie - powiedziała Marta Lempart na początku czwartkowej konferencji Strajku Kobiet do dziennikarki TVP Info i operatora tej telewizji.

Stwierdziła, że "na konferencje prasowe zapraszamy dziennikarzy, a nie funkcjonariuszy PiS-u” i dodała, że zacznie znowu zapraszać środowiska telewizji publiczne, gdy ta się zmieni.

- Jak TVP zacznie zatrudniać dziennikarzy, jak TVP stanie się telewizją, to bardzo proszę - oczywiście będą mile widziani. Natomiast teraz nie ma dla nas żadnej różnicy, czy to jest policja PiSowska, czy to jest prokuratora PiSowska, czy to jest PiSowska ABW, czy to jest PiSowska telewizja. Bo tam nie ma żadnych dziennikarzy i zawsze będą słyszeli od nas, że mają wyp....ć - zaznaczyła w ostrych słowach Lempart.

- "Dziwi mnie to wielkie zdziwienie po stwierdzeniu przeze mnie faktu, że konferencje prasowe są dla dziennikarek i dziennikarzy. Natomiast funkcjonariusze TVPiS mogą dźwięk, wizję i inne informacje pobierać od swoich kolegów z innych monitorujących nas rządowych służb. I robią to" - napisała na swoim Twitterze dziś rano.

Krytyczne materiały o Strajku Kobiet z TVP

Materiały tworzone przez TVP o protestach mogą jeżyć włosy na głowie - jest w nich bardzo dużo informacji o "lewackich faszystach", "wirusowej chmurze unoszącej się nad protestującymi" i o "mordercach dzieci nienarodzonych". Stronniczość materiałów i podporządkowanie ich ostrej narracji PiS wobec protestów sprawiło, że dziennikarze TVP nie są mile widziani przez środowiska związane ze Strajkiem Kobiet.

TVP podawało również informacje związane z tym, że wzrost zakażeń związany jest bezpośrednio z demonstracjami na ulicach wielu polskich miast i miasteczek. Teraz, kiedy ta fala rzeczywiście mogłaby zostać odkryta przez testy, okazuje się, że liczba zakażeń spada, mimo treści, jaką zamieszczała w tamtym czasie TVP.

Ponadto w mediach poruszane są kwestie związane bezpośrednio z liderkami Strajku, jak choćby informacje dotyczące rzekomego naruszania prawa podczas prowadzenia przez Martę Lempart interesów w branży nieruchomości. Portal wPolityce.pl napisał ponadto, że Lempart kilka lat temu zgłaszała się do pracy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

2 listopada TVP umieściło u siebie materiał dotyczący wpisu podszywającego się pod Martę Lempart twitterowicza, którego absurdalny wydźwięk miał według dziennikarzy stacji pogrążyć działaczkę. Skończyło się na weryfikacji informacji przez media fact checkingowe i przeprosinach ze strony szefostwa "Wiadomości".

Lempart słynie jednak z krótkiej cierpliwości i dość wybuchowych reakcji, co dała po sobie poznać m. in. w programie Wirtualnej Polski "Newsroom", gdzie zapytana o swoje plany polityczne odpowiedziała:

- My tu walczymy o życie, walczymy o wolność, a pan mnie pyta o jakieś starty w wyborach. Bije nas policja, gazuje nas policja, a pan robi ze mnie jakiegoś Hołownię.

źródło: [wirtualnemedia.pl]

Obserwuj nas w
autor
Anna Dymarczyk

Redaktorka WTV. Studentka historii, naukowo zajmująca się historią Żydów w Polsce i muzealnictwem. Prywatnie zaangażowana w polski fandom fantastyczny. Bliskie są jej kwestie polskiej edukacji, mniejszości oraz nierówności społecznych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia