Niespodziewany chwyt TVP wobec TVN na wizji podczas emisji materiału. Hipokryzja, czy celowe działanie?
Tego raczej żaden z zagorzałych fanów TVP Info się nie spodziewał. Kiedy nowa duma narodowa, młodziutka Iga Świątek, udzieliła wywiadu tuż po wygraniu prestiżowego turnieju Wielkiego Szlemu, Telewizja Polska nie mogła opuścić transmisji wywiadu z nową nadzieją polskiego sportu. Niestety zapewne na Woronicza pojawiły się wyjątkowo nietęgie miny ze względu na konieczność umieszczenia pewnej adnotacji. Niespodziewany napis skierowany w stronę TVN na długo zostanie w pamięci wielu osób.
TVP Info wyemitowało materiał TVN
Iga Świątek to teraz prawdziwa sensacja i TVP nie mogło przepuścić okazji do pochwalenia się słowami osoby chwalonej przez Andrzeja Dudę czy Mateusza Morawieckiego. Niestety Telewizja Publiczna nie mogła pochwalić się wyłącznością na rozmowę z 19-letnią mistrzynią, dlatego TVP musiało zdecydować się na coś, co zapewne było wielkim ciosem dla godności Jacka Kurskiego. TVP słynie z — delikatnie mówiąc — niepałania zbyt ciepłymi uczuciami do TVN-u, jednak tym razem Telewizja Polska musiała przełknąć porażkę i wyemitować na swojej antenie materiał telewizji, która jak przypomina Wirtualna Polska, wprost nazywana była „fabryką fake newsów”. Tym razem jedna, gdyby nie TVN TVP mogłaby pomarzyć jedynie o tym, aby słowa Igi Świątek trafiły do widzów Telewizji Publicznej. Przypominał o tym mikrofon dziennikarza rozmawiającego z tenisistką oraz napis widoczny w prawym górnym rogu. Niestety TVP nie chciało pogodzić się z tak wielką porażką i w swoim stylu postanowiło nagiąć nieco rzeczywistość.
TVP: „zdjęcia dzięki uprzejmości TVN24”
Widzowie TVP Info mogli być zaskoczeni adnotacją, iż wywiad widoczny na ekranie pojawił się tylko i wyłącznie dzięki uprzejmości TVN24. Paryski wywiad musiał być ewidentną próbą dla wytrzymałości zarówno dziennikarzy TVP, jak i widzów dołączających do nagonki na prywatną stację. Mikrofon widoczny w kadrze również wskazywał, że to nie TVP przeprowadzało rozmowę ze zwyciężczynią turnieju Wielkiego Szlemu, lecz Jacek Kurski nie zamierzał sprzedać skóry tak tanio i zdecydowano się na pewien zabieg, który miał pokazać, że nie tylko TVN może przypisywać sobie zasług w kwestii młodej dumy narodowej. Wirtualna Polska zwraca uwagę, iż mimo napisu jasno mówiącego, że to TVN24 jest właścicielem materiału oraz to dziennikarze tamtejszej telewizji przeprowadzają w Paryżu wywiad, TVP postanowiło udowodnić, że również publiczny nadawca ma swoje kontakty i w pasku widocznym w dolnej części ekranu napisano, iż „Piotr Sierzputowski, trener Igi Świątek dla TVP.INFO: Iga ciężko pracowała na ten sukces”. Internauci szybko skomentowali całą sytuację.
Sieć oszalałą widząc, że TVP musiało uhonorować TVN24
Taki widok jest rzadkością i na pewno nie ma co liczyć na szybką powtórkę. TVP stało się obiektem żartów internautów, którzy szybko zauważyli, że zapewne na Woronicza nikomu łatwo nie przyszło umieszczenie wymaganego napisu określającego własność materiału. Przy okazji afery ze znikającymi serduszkami WOŚP TVP udowodniło, że mało jest granic, których nie można przekroczyć, lecz tym razem widocznie przepisy prawa okazały się dla Jacka Kurskiego ważniejsze. Na Twitterze pod zamieszczonym fragmentem z wywiadem wielu widzów podkreśla niecodzienność tego zdarzenia. Wirtualna Polska przytacza wiele mówiący komentarz, iż „pluralizm nie był w TVP tak dosłowny”.
Źródło: Twitter.com/tvp_info
Źródło: Wirtualna Polska / Twitter.com @tvp_info