Jest reakcja muzyków na skandaliczną decyzję TVP. Budka Suflera została okropnie potraktowana
Romuald Lipko, założyciel formacji Budka Suflera przez długi czas zmagał się z nowotworem. Niestety, kilka miesięcy temu zmarł w wyniku przegranej walki z chorobą. Jego twórczość oraz kariera rozwijała się od 1974 roku. TVP postanowiło wspomnieć nieżyjącego muzyka wspólnie z innymi artystami. Podczas organizacji wielkiego przedsięwzięcia zapomniano o pewnym "szczególe". Budka Suflera, która funkcjonuje do dziś, nie otrzymała zaproszenia na ważne wydarzenie.
TVP organizuje koncert na cześć lidera Budki Suflera bez artystów z Budki Suflera
Na oficjalnej stronie Budki Suflera na Facebooku opublikowano list otwarty do dyrektorki agencji kreacji rozrywki i oprawy Telewizji Polskiej, Anny Cyzowskiej-Andury. "Trudno zrozumieć, dlaczego wśród licznych wykonawców koncertu ma zabraknąć Budki Suflera. Dlaczego Budka Suflera ma zostać pozbawiona możliwości złożenia hołdu swemu liderowi i kompozytorowi, skoro właśnie z tym Zespołem śp. Romuald Lipko identyfikował się przez całe swe życie i w ostatnim roku swego życia reaktywował jego działalność" - czytamy w piśmie podpisanym między innymi przez Tomasza Zeliszewskiego oraz Mieczysława Jureckiego.
Artyści wskazali, że mają obowiązek uczcić pamięć swojego lidera. Na wydarzenie TVP zaproszono między innymi Beatę Kozidrak, Justynę Steczkowską, Piotra Cugowskiego oraz Anię Dąbrowską. "Niniejszym wyrażamy głębokie zdziwienie, zaskoczenie i rozgoryczenie faktem, że Budka Suflera nie została uwzględniona wśród występujących w tym koncercie wykonawców. Smuci to, że Telewizja Polska, jako organizator koncertu »Cisza jak ta«, uniemożliwiła wypełnienie nam, najbliższym współpracownikom i przyjaciołom, moralnych zobowiązań wobec śp. Romualda Lipko" - deklarują rozgoryczeni muzycy. TVP odniosła się do pisma. Uważają, że autorzy listu nie chcieli skorzystać z propozycji.
TVP uważa, że wystosowało zaproszenie do członków Budki Suflera. "Wirtualna Polska" opublikowała ich stanowisko. "TVP informuje, że muzycy ci zostali zaproszeni jako goście honorowi koncertu poświęconego pamięci Romualda Lipki" - czytamy. Telewizja Polska deklaruje, że organizacja przedsięwzięcia została wstrzymana przez kryzys epidemiczny. "Po wznowieniu prac i przeniesieniu festiwalu na wrzesień, w sierpniu br. Marek Sierocki, dyrektor artystyczny festiwalu złożył kolejną propozycję udziału w koncercie, ale muzycy również z niej nie skorzystali" - deklarują. W dokumencie poinformowano, że do konfliktu miała doprowadzić konwencja koncertu, która miała nie przypaść do gustu Budce Suflera.
Źródło: [Onet/Wirtualna Polska/Facebook/Budka Suflera]