Tomasz Komenda poczeka jeszcze na odszkodowanie. Sprawa się skomplikowała
Życie Tomasza Komendy nabiera rozpędu po tym, jak wyszedł z więzienia po odbyciu niesłusznej kary 18 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna czeka jeszcze na odszkodowanie pieniężne, jednak w tym wypadku sprawa może się znacznie przeciągnąć.
Życie Tomasza Komendy po wyjściu na wolność
W ostatnich miesiącach los wreszcie uśmiechnął się do Tomasza Komendy. Mężczyzna oświadczył się swojej ukochanej, dowiedział się, że niedługo zostanie ojcem oraz otrzymał pracę w fundacji Rafała Collinsa, znanego dziennikarza motoryzacyjnego TVN. Dla osoby, która spędziła 18 lat w więzieniu za czyn, którego nie popełnił to szansa na rozpoczęcie nowego życia. Ciężko jednak zapomnieć o przeszłości, która jest tak bardzo bolesna. 43-latek domaga się odszkodowania od państwa. Mowa o kwocie 19 milionów złotych. Sprawa zadośćuczynienia może się jednak przedłużyć.
Odszkodowanie dla Tomasza Komendy
Tomasz Komenda musi się uzbroić w cierpliwość, gdyż na pieniądze będzie musiał trochę poczekać. Potwierdza to jego adwokat Zbigniew Ćwiąkalski, który w programie „Newsroom” przyznał, że prace nad odszkodowaniem przedłużają się z powodu epidemii koronawirusa.
W tym momencie 43-latek jest w trakcie wykonywania badań lekarskich. Według przedstawiciela Komendy, pieniądze mogą najwcześniej zostać przyznane za pół roku. W tym momencie mężczyzna otrzymuje rentę specjalną w wysokości 3900 zł, jednak całkowicie ją straci gdy podejmie pracę zarobkową.
Źródło: [o2.pl]
