56 łóżek zniknie z krakowskiego szpitala dla dzieci. Wszystko przez decyzję polityków
Na 20 łóżek szpitalnych będzie musiało przypadać 16 pielęgniarek. Dotychczasowa norma zakładała 12. Nowe wytyczne Ministerstwa Zdrowia dla oddziałów pediatrycznych wejdą w życie od stycznia.
Ponieważ na rynku pracy jest wyraźny deficyt pielęgniarek, szpitale będą zmuszone zmniejszyć liczbę przyjmowanych pacjentów. Ze szpitala w Krakowie zniknie aż 56 łóżek, które dotychczas były do dyspozycji dzieci.
Szpital ograniczy liczbę przyjmowanych pacjentów
Rozporządzenie ministra zdrowia miało obowiązywać już od 1 stycznia 2019 roku. Wobec trudności szpitali w spełnieniu norm, wprowadzono okres przejściowy, który został wydłużony do 31 grudnia 2019.
Pomimo tego znaczna liczba szpitali wciąż nie poradziła sobie z problemem i nie zatrudniła odpowiednij ilości pielęgniarek. Jak podaje RMF FM, by nie łamać prawa, szpitale będą zmuszone ograniczyć liczbę łóżek.
– Dla naszego wysokospecjalistycznego szpitala, często szpitala ostatniej szansy, oznacza to, że zmniejszy się dostęp do świadczeń. Czyli mniej dzieci będzie mogło uzyskać pomoc – mówi cytowana przez RMF Anna Wojnar, zastępca Dyrektora ds. Pielęgniarstwa i Opieki nad Pacjentem w Szpitalu Uniwersyteckim w Prokocimiu.
Nowe wymogi wymusiły na szpitalu zatrudnienie 46 nowych pielęgniarek. Jak nietrudno się domyślić, znalezienie tak dużej liczby nowych pielęgniarek – towaru deficytowego na polskim rynku pracy – okazało się zbyt trudne.
Anna Wojnar zaznacza, że wprowadzenie norm jest, co prawda, konieczne, jednak jej zdaniem obecnie obowiązujące normy "są dobre". Kobieta podaje w wątpliwość konieczność ich podniesienia.
Warto dodać, że problem szpitala zaskoczył ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
– Liczba pielęgniarek w systemie jest taka, że można te normy zabezpieczyć. Trudno mi odpowiedzieć, dlaczego akurat w jednym szpitalu w Krakowie nagle jest problem, skoro wszyscy inni sobie poradzili" – stwierdził w rozmowie z RMF FM.