Co niedzielę dokładnie liczyli, ilu mieszkańców idzie do kościoła. Wynik powala a postawa księży oburza
Niestety, arcybiskup ma inne plany. Powołał nową parafię i pragnie, aby miasto oddało mu teren w dzierżawę. Problem polega na tym, że w okolicy stanęły już... 4 budynki sakralne.
- Nam, mieszkańcom potrzebny jest park, a nie obiekt sakralny, dlatego chcemy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, który powstał w 2009 roku. Od tamtego czasu wiele się zmieniło .W obrębie 2 km od działki, na której planowana jest budowa znajduje się 5 kościołów. Uważamy, że nasze potrzeby duchowe są dzięki temu zaspokojone - czytamy na fanpage`u "Park na tak".
Autorzy inicjatywy podkreślają, że wybudowanie na osiedlu parku, posłużyłoby nie tylko rozwojowi jego najmłodszych mieszkańców ale i ułatwiłoby życie pozostałym. Nad Rudzianką mieszkają bowiem przede wszystkim rodziny z dziećmi. Wielofunkcyjny plac zabaw połączony ze służącym do rekreacji parkiem zdaje się więc idealnie komponować z profilem demograficznym mieszkańców.
Szczecin: Mieszkańcy walczą o zagospodarowanie działki w nietypowy sposób
Mieszkańcy podkreślają, że sami są osobami wierzącymi. Ich potrzeby duchowe są już jednak spełnione. Aby zdobyć ostateczny argument, przeciwko planom arcybiskupa, postanowili policzyć, ilu wiernych korzysta z okolicznych kościołów.
Do tej pory w styczniowe niedziele, frekwencja w dwóch okolicznych kościołach wynosiła od 5 do 7,8 proc. Dla porównania niemal 40 proc. mieszkańców osiedla, czyli około tysiąca osób, podpisało się pod petycją o zmianę zagospodarowania terenu.
Mimo to, Piotr Krzystek, prezydent miasta w porządku obrad najbliższej sesji rady miasta umieścił projekt przekazania terenu kościołowi. W sprawie zadecydują radni.
- Prezydent nie odpuszcza i poprze 7 proc. mieszkańców os. Bukowe-Klęskowo, ignorując głos 93 proc. Na nic zdało się zbieranie podpisów, przedstawienie projektu uchwały o zmianę w planie zagospodarowania, jak również liczenie frekwencji w kościołach i udowadnianie, że 93 proc. mieszkańców nie uczestniczy w niedzielnych mszach. Niestety Piotr Krzystek najprawdopodobniej dopnie swego i przekaże praktycznie za darmo ziemię Kościołowi. Cała ta sytuacja pokazuje, jak bezradni jesteśmy wobec władzy - komentują mieszkańcy.