Ponad 63 proc. na tak. Najnowszy sondaż prezydencki nie pozostawia żadnych złudzeń
Niemal wszystkie najnowsze sondaże jasno wskazują, że w kwestii nadchodzących wyborów prezydenckich konieczne będzie przeprowadzenie kolejnej tury głosowania. Szanse na to, że 28 czerwca którykolwiek z kandydatów osiągnie przeszło 50 proc. głosów, są obecnie w zasadzie zerowe. Badania pokazują ponadto, że w zaplanowanej na 12 lipca drugiej turze spotkają się walczący o reelekcję Andrzej Duda i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.
Sondaż prezydencki. 63 proc. na tak
"Czy w przypadku gdyby Pani/Pana kandydat nie wszedł do II tury wyborów prezydenckich, zamierza Pani/Pan mimo to wziąć w niej udział?", takie pytanie uczestnikom badania postanowiła zadać "Rzeczpospolita". Twierdząco odpowiedziało aż 63 proc. respondentów. Jedynie 16,3 proc. pytanych przekazało, że w takiej sytuacji nie wybierze się do urn 12 lipca. 19,9 proc. badanych nie ma zdania.
Wyniki sondażu zdają się niezwykle istotne. Od głosów wyborców tych polityków, którzy odpadną z wyścigu po pierwszej turze, zależeć może wynik nadchodzących całych wyborów prezydenckich. Co więcej, część badań pokazuje, że Trzaskowski może liczyć na poparcie większości osób, które deklarują chęć zagłosowania na kandydatów znajdujących się poza czołową dwójką.
Wczoraj chęć oddania głosu na Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze zasygnalizował Szymon Hołownia. – Wszystko jest lepsze, mniejsze zło – oznajmił, cytowany przez "Polska Times", odnosząc się do Dudy. Kandydat KO mógłby zresztą liczyć nie tylko na zdecydowaną część elektoratu Hołowni. Polityka poparliby również w większości wyborcy Roberta Biedronia oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza, podczas gdy Andrzej Duda, może zyskać w zasadzie głównie głosy osób popierających Krzysztofa Bosaka. Tezę tę potwierdza m.in. badanie Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu".
Źródła: rp.pl / polskatimes.pl / se.pl