Przemoc domowa nie dotyczy tylko kobiet. Biła męża 12 lat i nie dawała mu żyć, policja mu nie wierzyła póki nie nagrał filmu
Wobec zapowiadanego wszem i wobec wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej, zwanej też konwencją stambulską, od kilku dni w mediach toczy się zażarta dyskusja dotycząca tematu przemocy domowej. Projekt wspomnianej konwencji jest kolejnym zagadnieniem, które spolaryzowało polskie społeczeństwo, dzieląc je na dwa obozy.
Podczas gdy jedna strona jest zdania, że rząd Prawa i Sprawiedliwości przyzwoli tym samym na przemoc wobec kobiet i dzieci, partia rządząca raz po raz odpiera zarzuty, zaznaczając, że polskie prawo dosetecznie dobrze chroni ofiary, a sam dokument jawnie nawiązuje do "ideologii gender".
Przemoc domowa dotyka również mężczyzn
Dyskusja dotycząca przemocy, do jakiej dochodzi w domach, od kilku dni toczy się zatem w mediach oraz na polskich ulicach. W tym miejscu warto zaznaczyć, że wspomniany problem dotyka również mężczyzn. I choć wielu z nas ma tego świadomość, innymi, jak się zdaje, nadal żądzą stare stereotypy. Najlepszy temu wyraz dała Krystyna Pawłowicz, za pośrednictwem Twittera naśmiewając się z pomysłu, by ofiarą przemocy mógł paść mężczyzna. O sprawie pisaliśmy TUTAJ .
Pani profesor – jak i wszystkim, którym temat może wydać się zabawny – przypominamy przypadek Neil Tweedy'ego, mieszkańca Manchesteru, który latami był upokarzany przez własną żonę. Historię mężczyzny przed laty przytaczał dziennik "Fakt". Para poznała się w 2001 roku, a Helen biła swego męża przez przeszło 12 lat.
Po trzech latach znajomości kobieta zaczęła nadużywać alkoholu, po którym stawała się wyraźnie agresywna. Helen poniżała mężczyznę, dodatkowo odbierając mu wszystkie zarobione pieniądze. Podczas wspólnych wyjazdów żona Neila miała bić go po twarzy w obecności jej rodziców. Dodajmy, że już w noc poślubną Helen zaczęła kopać i przyduszać mężczyznę.
Sytuacja uspokoiła się na chwilę, gdy kobieta zaszła w ciążę. Po urodzeniu dziecka ponownie zaczęła jednak pić. Neil latami miał liczyć na poprawę sytuacji. W pewnym momencie (po 12 latach znajomości) postanowił jednak wybrać się na policję. Funkcjonariusze z początku mieli bagatelizować problem, co najdobitniej obrazuje skomplikowany charakter przemocy, jakiej doświadczają mężczyźni.
Neil postanowił zainstalować w swoim domu kamery, chcąc uzyskać dowód na potwierdzenie swoich słów. Na dostarczonych policjantom nagraniach widać wyraźnie, jak kobieta bije go po twarzy, a także wyzywa go w obecności dzieci. Swój finał sprawa znalazła w sądzie. Helen Tweedy otrzymała 12-miesięczny zakaz zbliżania się do swego męża. Dodatkowo skazano ją a 12 godzin prac społecznych, informował "Fakt".
Źródło: fakt.pl
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!