1 marca przedstawiciele branży hotelarskiej z Warmii i Mazur będą protestować w Warszawie
-
W poniedziałek odbyć ma się protest hotelarzy z województwa warmińsko-mazurskiego
-
Od soboty 27 lutego m.in. hotele mają zakaz przyjmowania gości
-
Minister zdrowia zdecydował się na przywrócenie częściowego lockdownu tylko dla jednego województwa, co zdaniem przedsiębiorców jest niesprawiedliwe
Przedsiębiorcy z Warmii i Mazur wprost mówią o tym, że swoje niezadowolenie względem zaostrzenia obostrzeń udowodnią w poniedziałek 1 marca podczas protestu w Warszawie . Do stolicy wybrać się może spora grupa hotelarzy, których biznesy ponownie zostały objęte restrykcjami.
Od soboty 27 lutego w jednym województwie znów nie mogą działać galerie handlowe, kina, czy hotele i to właśnie hotelarze postanowili ogłosić protest. Nie chcą być objęci obostrzeniami i wskazują na brak logiki w kolejnych decyzjach rządzących.
W poniedziałek w Warszawie odbędzie się protest hotelarzy
Mieszkańcy stolicy muszą przygotować się na utrudnienia związane z protestem hotelarzy . Chociaż cała branża, nie tylko w Polsce, boryka się teraz z ogromnym kryzysem, to w Warszawie pojawią się reprezentanci Warmii i Mazur.
To właśnie tam od soboty ponownie zabronione zostało działanie hoteli , galerii handlowych, teatrów, a dzieci klas I-III szkół podstawowych wróciły do nauki zdalnej. Adam Niedzielski argumentował to faktem, że to właśnie w tym województwie sytuacja epidemiologiczna jest najgorsza w kraju i należy przedsięwziąć kroki, by zmniejszyć liczbę zakażonych osób.
Z poglądem i krokami rządzących zupełnie nie zgadzają się hotelarze . Już teraz ogłosili, że jadą do Warszawy protestować , a ich stanowisko w tej sprawie wydaje się wyjątkowo jasne. Uważają, że zostali potraktowani niesprawiedliwie .
- Kiedy było dużo zachorowań na Śląsku czy Warszawie, to nikt nie zamknął całego województwa . Warmia i Mazury zostały potraktowane niesprawiedliwie - wskazywał, cytowany przez money.pl, przedsiębiorca mieszkający w okolicach Giżycka w Łękuku Małym. Mężczyzna po raz kolejny musiał przekładać rezerwacje klientom, którzy czekają, by móc skorzystać z oferowanych przez niego warsztatów jogi.
Sytuacja hotelarzy jest coraz gorsza
Krytyka pod adresem rządu jest niemal nieustanna . Wielu hotelarzy, którzy od wczoraj nie mogą przyjmować gości, wprost mówi o tym, że zainwestowali w to, by otworzyć się zgodnie z reżimem sanitarnym , a teraz nie dość, że nie mogą pokryć poprzedniej starty, to powiększyła się ona ponownie i to nie tylko ze względu na brak klientów, a nieowocną inwestycję.
- Zebraliśmy kilkaset podpisów pod naszą petycją do rządu. Płyną do nas wyrazy poparcia. W poniedziałek jedziemy do Warszawy protestować - wprost oświadczył Krzysztof Przyłucki . Prowadzi on w województwie warmińsko-mazurskim hotel i nie zamierza poddać się bez walki o swój biznes.
Mieszkańcy respektują, ale nie do końca się zgadzają
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez policję, pierwszy dzień, gdy obowiązywały surowsze restrykcje, upłynął spokojnie . Mieszkańcy respektowali prawo, ale głosy, że decyzje rządzących są nieprzemyślane i źle wdrożone, nie milkną.
- Według mnie obostrzenia rządu to loteria , losowo wyłączają to jedną, to inną branżę, myśląc że w jakiś sposób obronią społeczeństwo przed zakażeniem - mówi przedstawiciel handlowy z Warmii i Mazur Adam Bedroski.
Nie ma oficjalnych deklaracji oraz wiadomości na temat tego, jak liczny będzie jutrzejszy protest . Hotelarze nie określili również, o której mają zamiar go rozpocząć.
Źródło: money.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: