Protest mediow. Kolejnych 4 polityków opuszcza Porozumienie
-
Jak podaje "GW", Porozumienie nie poprze podatku od reklam, jaki ma objąć media. W między czasie trwają konflikty o władze w partii
-
Partia posiada 16 parlamentarzystów. Jutro ma dojść do wyrzucenia 4 z nich. Wciąż umożliwia to partii negocjowanie z Jarosławem Kaczyńskim
-
"Sprawą wyrzucenia jutro zajmie się sąd koleżeński" - deklaruje reporter RMF FM
Porozumienie Jarosława Gowina , według nieoficjalnych informacji ma sprzeciwić się opodatkowaniu mediów. Mogłoby doprowadzić to do upadku projektu Ministerstwa Finansów. Już dwa dni temu rzeczniczka ugrupowania deklarowała, iż "z niepokojem analizuje zapisy projektu".
"Prezydium Porozumienia (stronnictwo J.Gowina) zdecydowało o zawieszeniu i wnioskuje o wyrzucenie z partii: Jacka Żalka, Zbigniewa Gryglasa, Włodzimierza Tomaszewskiego, Michała Cieślaka. Sprawą wyrzucenia jutro zajmie się sąd koleżeński" - poinformował dziennikarz RMF FM.
Rozłam w Porozumieniu Jarosława Gowina. 4 posłowie mają zostać wyrzuceni z partii
Warto podkreślić, że Porozumienie 9 lutego odwołało Magdalenę Srokę z funkcji rzeczniczki prasowej. Jej obowiązki przejął właśnie Włodzimierz Tomaszewski. Co ciekawe, posłanka zaprzeczyła, jakoby miała stracić posadę. Wiąże się to także z konfliktem dotyczącym przywództwa w zrzeszeniu.
W klubie Prawa i Sprawiedliwości zasiada 234 parlamentarzystów. Nawet pod wyrzuceniu 4 posłów Porozumienia Jarosława Gowina, koalicjant wciąż może doprowadzić do zawetowania inicjatywy. Podatek od reklam spotkał się także ze sprzeciwem Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Konfederacja także nie poprze kolejnego podatku na przedsiębiorców.
Jeszcze tydzień temu z Porozumienia wyrzucono pierwszego posła, Kamila Bortniczuka. Oznacza to, że Porozumienie zrzesza 11 szabel. Zakładając, że cała opozycja wraz z nimi sprzeciwi się podatkowi od reklam, ustawa upadnie już w pierwszym czytaniu.
W ugrupowaniu trwa konflikt o to, kto przewodzi partii. Adam Bielan uważa, że od 3 lat Jarosław Gowin nie przewodzi partii przez wzgląd na nie przeprowadzenie głosowania. Zgodnie ze statutem obowiązki lidera miał pełnić właśnie europarlamentarzysta, który pełnił obowiązki przewodniczącego konwencji krajowej.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: [Gazeta Wyborcza/RMF FM]