Radiowa Trójka histerycznie cenzuruje nawet akcję charytatywną. Fatalny wynik
-
Radiowa Trójka zorganizowała zwyczajową świąteczną licytację, dochód z której przeznaczany jest na cele charytatywne
-
Akcja była najdobitniejszym przykładem olbrzymiego spadku popularności rozgłośni
-
W trakcie niedzielnej audycji zebrano kwotę przeszło 30-krotnie niższą niż przed rokiem
-
Przedstawiciele Programu Trzeciego nadzorowali ponadto toczącą się na Facebooku dyskusję, usuwając najbardziej niewygodne z komentarzy
W minioną niedzielę, 20 grudnia, na antenie popularnej "Trójki" odbyła się coroczna charytatywna licytacja. Akcję zatytułowano jako "Trójka pomaga" . Powołując się na portal Wirtualnemedia.pl, WP wskazuje, że w ciągu trwającej przeszło sześć godzin audycji na antenę dodzwoniło się jedynie dwóch słuchaczy.
Kwota, którą udało się otrzymać, ma za zadanie wspomóc Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po poległych Policjantach. Środki są jednak wprost historycznie niskie. Zebrano bowiem jedynie 26 tys. zł .
Polskie Radio cenzurowało internetową dyskusję
Zaskoczenia zaproponowaną przez Polskie Radio formą licytacji nie krył również poprzedni dyrektor Trójki Kuba Strzyczkowski . – Licytacja bez telefonów od słuchaczy? To bardzo oryginalna i zupełnie nieznana mi forma przeprowadzania aukcji .
Dziennikarz zaznaczył, że w poprzednich latach dyrekcja miała odwrotny problem, związany z niemożliwością odebrania wszystkich telefonów od tłumnie biorących udział w akcji fanów Programu Trzeciego.
– Polskie Radio ewidentnie zaniżyło tutaj poziom, mówiąc delikatnie. To bardzo smutne, ale było do przewidzenia – dodaje w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami".
Wspomniany spadek poziomu najdobitniej objawił się w internecie. Dyskusja dotycząca licytacji przeniosła się bowiem na Facebooka i, ujmując rzecz delikatnie, nie była najpochlebniejsza dla dyrekcji rozgłośni.