Niewiarygodne, w jakich warunkach Czarnecki odebrał połączenie od Polsatu. Internet nie zapomni
Czy pamiętacie jeszcze żółtego Fiata Punto w wersji cabrio?
Żółty fiat i pieniądze z Unii Europejskiej
W sierpniu wybuchła sprawa dot. rzekomego wyłudzania przez Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS , pieniędzy z Unii Europejskiej w latach 2009-2018. Czarnecki w tym czasie miał pokazywać zapis swoich podróży do uzyskania tzw. kilometrówki , czyli rekompensaty za przejechane do pracy w Brukseli kilometry.
Jako początek trasy podawał Jasło (jego rodzinną miejscowość, w której już nie mieszka), a przejazdy miał wykonywać palącym straszliwe ilości paliwa starym żółtym Fiatem Punto w wersji cabrio. Auto miało być od dłuższego czasu już zezłomowane, nie przeszkadzało to jednak europosłowi we wpisywaniu go w deklaracje podróżne.
Sprawą zainteresował się Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych , tzw. OLAF .
- "Podejrzenia OLAF wzbudziły liczne przejazdy Ryszarda Czarneckiego różnymi samochodami, które nie należały do niego. Po sprawdzeniu okazało się, że właściciele tych aut zaprzeczyli, by pożyczali je posłowi" - poinformowała na swoich łamach śledząca sprawę "Rzeczpospolita".
- " Tak było np. z fiatem punto cabrio – w rozliczeniu Czarnecki wpisał, że podróże nim odbywał w lutym 2012 r. Tymczasem właściciel pojazdu stwierdził, że samochód 11 lat wcześniej – w roku 2001 – został rozbity na tyle poważnie, że nie nadawał się do jazdy i został... zezłomowany " - można było przeczytać na łamach dziennika.
Zawiadomienie w sprawie zwrotu prawie 100 tys. euro wpłynęło do prokuratury, co, jak ocenia "Rzeczpospolita", oznacza, że sprawa ma znamiona przestępstwa . Z wykonywanych przez Czarneckiego rozliczeń wynikało, że w Brukseli spędzał jedynie 15 minut dziennie , a reszta czasu upływała mu na podróżach.
Użytkownicy Twittera wyśmiewają Czarneckiego za połączenie z Polsatem
W czwartek wieczorem Czarnecki połączył się z wieczorną rozmową w Polsat News za pomocą kamerki w telefonie. Na swoim Twitterze zamieścił potem wpis, w którym skomentował formę swojego połączenia oraz miejsce, z jakiego je wykonywał.
- " W Polsat News dziś wieczorem występowałem w ekstremalnych -samochodowych- warunkach... " - napisał europoseł.
- "Czy to był kabriolet ?" - spytał administrator mediów społecznościowych "Tygodnika NIE".
- "Mam nadzieję, że chociaż brezent zaciągnąłeś, żeby nie wiało" - pisała inna internautka.
- "O mamo... W listopadzie w kabriolecie ... rzeczywiście ekstrema!" - możemy przeczytać komentarz innej.
Czarnecki nie uwolni się prędko od sprawy z żółtym fiatem w wersji cabrio.
źródło: [onet.pl][Twitter/r_czarnecki]