Dziennikarce Polsat News puściły nerwy. Agnieszka Gozdyra zadała jedno pytanie, w sieci zawrzało
Tuż po godzinie 11 Przemysław Czarnek , który według wszelkich przesłanek doczeka się nominacji na szefa nowego resortu edukacji i nauki, poinformował, że uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa . "Chciałbym Państwa poinformować, że przed chwilą potwierdzono u mnie koronawirusa. Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy, nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze. Nie lekceważcie objawów", czytamy we wpisie posła Prawa i Sprawiedliwości .
Dziennikarka stacji Polsat News o zakażeniu Czarnka
Na wiadomość natychmiast zareagowały krajowe media. Od skomentowania doniesień nie powstrzymała się również znana z Polsatu News Agnieszka Gozdyra. Dziennikarka odniosła się do niezwykłej prędkości, z jaką Czarnek otrzymał wynik testu na obecność COVID-19, jak i do samych objawów choroby polityka, który dziś około godziny 15 miał odebrać nominację. "Ile osób z porannym bólem głowy (jeden objaw) może sobie zrobić test, żeby jeszcze przed południem mieć wynik?", czytamy we wpisie Gozdyry.
Wpis dziennikarki Polsatu ochoczo skomentowali użytkownicy Twittera. "Nie wierzę w chorobę tego pana, bardziej w odroczenie obsadzenia stanowiska ministra edukacji", pisze jeden z nich. Nie jest tajemnicą, że nominacja dla Czarnka wzbudziła ogromne oburzenie zarówno opozycyjnych polityków, jak i niesympatyzujących z obozem rządzącym mediów. Trudno zresztą dziwić się podobnym reakcjom. Polityk PiS słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi, w których atakował on m.in. środowisko LGBT .
– Trudno wymagać, żeby takie same prawa miał np. ekshibicjonista na ulicy, który demoralizuje ludzi oraz człowiek, który idzie po tej ulicy z małym dzieckiem i który na to patrzy. Nie ma równych praw, bo ekshibicjonista nie ma prawa do demoralizowania innych. Prawo do demoralizowania nie istnieje i nie jest również prawem człowieka – mówił przed kilkoma dniami na antenie TVP Info .
Słowa Czarnka, który padły w trakcie minionej kampanii prezydenckiej przeszły już do historii. – Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem, brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją – apelował wówczas nowy minister, który już niedługo zajmie się edukacją polskich dzieci.
Źrodło: Twitter