Duży protest w centrum Katowic mimo pandemii. Manifestujący znaleźli sposób, na miejsce przyjechali mundurowi
W wyniku wprowadzonych obostrzeń dotyczących zakazu zgromadzeń publicznych wielu z nas swoje polityczne frustracje musi zachować dla siebie. Tematów do demonstrowania nie brakuje, a oburzonych działaniami rządu grup społecznych wciąż przybywa. Jedną z tych społeczności są feministki i przedsiębiorcy. Oboje już znaleźli sposób na ominięcie obowiązującego prawa tak, aby móc zamanifestować swój gniew.
Policja: Interwencja w centrum Katowic
Nie tylko Warszawa jest miejscem licznych wystąpień przeciwko władzy. Sprzeciw wobec działań Prawa i Sprawiedliwości widać także w innych miastach, między innymi w Katowicach. Miasto to stało się miejscem strajku dla polskich przedsiębiorców. Według relacji "Onetu", w ramach zachowania zasad higieny i w celu przestrzegania rozporządzeń ministra zdrowia swój protest zorganizowali w samochodach. Blokowali nimi centrum Katowic, powodując tym samym gigantyczny korek. Policjanci jednak uznali tę sytuację za złamanie nie tylko prawa, ale i przepisów ruchu drogowego.
Jak podaje redakcja "Onet" w rozmowy z asp. Agnieszką Żyłką, w całym przedsięwzięciu uczestniczyło ok 350 osób, którzy znaleźli się w ponad 100 samochodach osobowych. Przypomnijmy, że pierwszy tak zwany "samochodowy protest" zainicjowały przedstawicielki "Strajku Kobiet", które protestowały w ten sposób przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Policja na podstawie nagrań z dzisiejszych wydarzeń sprawdza, ile osób można pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
Źródło: Onet