wtv.pl Polska Dramatyczny apel w internecie: "Jestem inwalidą, idę do szpitala, psa czeka schronisko, proszę o dom". Pomożecie?
WTV.pl

Dramatyczny apel w internecie: "Jestem inwalidą, idę do szpitala, psa czeka schronisko, proszę o dom". Pomożecie?

19 marca 2022
Autor tekstu: Konrad Wrzesiński

"Jestem osoba niepełnosprawna w stopniu znacznym, ograniczoną ruchowo", czytamy w ogłoszeniu opublikowanym w popularnym serwisie OLX, które obiegło sieć oraz media społecznościowe. "Sam potrzebuje opieki, a z psem nie ma komu wychodzić na spacery. Ona potrzebuje się wybiegać, a nie siedzieć w domu", pisze proszący o pomoc właściciel zwierzęcia.

Pies wkrótce może trafić do schroniska

"Niebawem muszę być hospitalizowany, ukochanego psa czeka schronisko...", pisze walczący o własne zdrowie mężczyzna. Samotny właściciel niestety nie może zadbać o czworonoga, zwłaszcza, że obecnie sam potrzebuje pomocy. "Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś miłośnik psów, który zechce pomóc", przekazał w zamieszczonym w sieci ogłoszeniu.

Mężczyzna zapewnia, że suczka imieniem Tosia jest łagodna oraz przyjazna względem innych zwierząt. Wskazano, że pies potrafi zaprzyjaźnić się również z kotami, chodzi na smyczy i nie sprawia problemów w domu, również w trakcie nieobecności człowieka. Autor ogłoszenia wskazuje, że w trakcie spotkania przedstawi wszystkie dokumenty potwierdzające jego niepełnosprawność. "Proszę o kochający dom dla mojej przyjaciółki", czytamy we wzruszającym wpisie.

Osoby, które zechciałyby wspomóc walczącego o własne zdrowie mężczyznę i uchronić Tosię przed schroniskiem, mogą skontaktować się z panem Piotrem za pośrednictwem przekazanego numeru telefonu. Ogłoszenie zyskujące coraz większy rozgłos w sieci odnaleźć można, klikając na ten LINK . Pies przebywa obecnie w Zielonej Górze. Apel w internecie pojawił się dziś wczesnym rankiem. Nadal istnieje zatem szansa na uratowanie zwierzęcia.

Sprawa jest nagląca. Większość polskich placówek jest przepełniona. Czworonogi nierzadko zmuszone są przebywać w niezwykle ciężkich warunkach, a znalezienie im domu graniczy z cudem. Sam proces zwykle dodatkowo zniechęca ludzi poszukujących zwierzęcia. O skomplikowanych procedurach w schronisku w Łodzi przed kilkoma dniami pisała "Gazeta Wyborcza". "Maile pozostawione bez odpowiedzi, telefon, którego nikt nie odbiera, procedura ciągnąca się miesiącami. To zarzuty pod adresem łódzkiego schroniska dla zwierząt stawiane przez chętnych do adopcji czworonogów", czytamy na stronie dziennika.

Źrodło: OLX

Obserwuj nas w
autor
Konrad Wrzesiński
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia