wtv.pl Polska Pomóż znaleźć właściciela. Agresywne psy zabiły jamniczka, tragiczne zdarzenie w Krakowie
WTV.pl

Pomóż znaleźć właściciela. Agresywne psy zabiły jamniczka, tragiczne zdarzenie w Krakowie

19 marca 2022
Autor tekstu: Konrad Wrzesiński

Pies rasy jamnik został zagryziony przez dwa amstaffy, wynika z informacji przekazanych za "Radiem Kraków" przez portal Gazeta.pl. Zaznaczono, że zwierzęta były puszczone luzem – nie krępowały ich smycze i nie miały założonych kagańców. Z relacji świadków wynika, że właściciel czworonogów nie zrobił nic, by usiłować odciągnąć ich od bezbronnego, wyraźnie mniejszego od nich psa.

Pies zagryziony przez dwa amstaffy

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które opisało sprawę za pośrednictwem mediów społecznościowych, wskazało, że właściciel psów nie próbował w żaden sposób pomóc zszokowanej sytuacją właścicielce jamnika. Zaznaczono, że rozszarpane zwierzę było prowadzone na smyczy.

Jak wskazuje Gazeta.pl, do przedstawicieli krakowskiej policji na ten moment nie wpłynęło zgłoszenie dotyczące zagryzienia psa. Sprawy nie zgłosił także żaden ze świadków zdarzenia. Próbę ustalenia tożsamości właściciela psów na własną rękę podjęli zatem przedstawiciele KTOZ. "Jeżeli ktoś posiada informację, do kogo należą psy - prosimy o wiadomości", czytamy na profilu na Facebooku krakowskiej organizacji.

Wpis Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wywołał niemałe poruszenie w sieci. Komentujący treść posta użytkownicy Facebooka wskazywali, że rasa nie ma najmniejszego znaczenia w tej sprawie, a komunikat może pomóc utrwalać fałszywy wizerunek amstaffów, które ich zdniem są błędnie utożsamiane z wyjątkową agresją. "Bez względu na rasę karać surowo właścicieli, który nie potrafią dopilnować swojego psa, nieważne, czy doberman, czy maltańczyk, który też potrafi ugryźć. Może wysokie kary zmuszą ludzi do myślenia i odpowiedzialnego prowadzenia swoich zwierząt", pisze pani Ewelina.

W odpowiedzi przedstawiciele KTOZ zaznaczyli, że ich celem nie było wyrażenie "hejtu" wobec rasy, a jedynie znalezienie nieodpowiedzialnego właściciela, tak by "nikt z mieszkających tam właścicieli mniejszych psów nie musiał się obawiać, że jego pies też tak skończy".

Źródło: Gazeta.pl / Facebook/KTOZ

Obserwuj nas w
autor
Konrad Wrzesiński
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia