Biskup oskarżony o tuszowanie pedofilii w kościele czuje się ofiarą. "Nagonka medialna"
Biskup Edward Janiak to jeden z głównych negatywnych bohaterów dokumentu Tomasza i Marka Sekielskich "Zabawa w chowanego". Przypomnijmy, że hierarcha miał kryć podległych mu księży, mimo że doskonale zdawał sobie sprawę z pedofilskich czynów, których się dopuścili. Zdaniem twórców głośnego filmu bp Janiak krył dwóch kapłanów – Arkadiusza H. oraz Pawła K. – sukcesywnie przenosząc ich z parafii do parafii po tym, jak na jaw wychodziły przypadki molestowania, jakich dopuszczali się wobec nieletnich.
Pedofilia w Kościele. Janiak mówi o "medialnej nagonce"
Jak podaje portal gazeta.pl, już po premierze dokumentu OKO.press wskazało, że biskup miał również tuszować akty pedofilii, których dopuścił się trzeci kapłan, znajomy hierarchy Edward P, skazany za molestowanie ministrantów. Dodajmy, że mimo wyroku ksiądz nadal prowadził rekolekcje dla dzieci.
O osobie bp Edwarda Janiaka zrobiło się niezwykle głośno, a władze kościelne, nie mogąc dłużej ignorować zachowania hierarchy, zapowiedziały dochodzenie w sprawie Janiaka. Zielonego światła Kościołowi udzielił również Watykan.
Oskarżony u tuszowanie pedofilii biskup kaliski wystosował tymczasem list do wiernych, prosząc, by ci pamiętali o nim w modlitwie. "Proszę także szczególnie o modlitwę w tym czasie medialnej nagonki na moją osobę, abym uświęcony niewidzialną mocą Ducha Świętego, mógł zawsze służyć Bogu Żywemu przez miłość i służbę ofiarną, której Chrystus jest początkiem, środkiem i dopełnieniem", czytamy w liście hierarchy, przytaczanym przez gazetę.pl. Słowa mają zostać odczytane w niedzielę we wszystkich parafiach należących do diecezji.
