Zmarł aktor "Na dobre i na złe". Żył w warunkach uwłaczających ludzkiej godności
Aktor, którego widownia TVP mogła kojarzyć z występu w serialu "Na dobre i na złe", w ostatnim czasie żył w bardzo nieludzkich warunkach. Na jego rzecz prowadzona była zbiórka pieniędzy.
Aktor z "Na dobre i na złe" nie żyje
Aleksander Skowroński urodził się w 1935 r. w Białymstoku. Choć widzowie telewizji najbardziej kojarzą go z roli w serialu "Na dobre i na złe" , aktor udzielał się głównie na scenie teatralnej . Związany był m.in. z Teatrem Lalki i Aktora Miniatura w Gdańsku czy Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku.
Debiutował w 1957 r. w "Pastorałce" Leona Schillera jako odtwórca roli Melchiora. Talent i charakterystyczna broda sprawiały, że chętnie do współpracy zapraszali go również twórcy filmów fabularnych. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w 1988 r. w "Czarodzieju z Harlemu" Pawła Karpińskiego.
Aleksandra Skowrońskiego podziwiać mogliśmy też m.in. w "Starej baśni. Kiedy słońce było bogiem" Jerzego Hoffmana czy "U Pana Boga w ogródku" Jacka Bromskiego, gdzie wcielał się w postać ogniomistrza Ignacego . Oglądać go mogliśmy naturalnie również w serialach telewizyjnych: "Na dobre i na złe", "Adamie i Ewie" czy "Annie Kareninie" .
Związek Artystów Scen Polskich zaskoczył wielbicieli aktora informacją o jego śmierci . Odtwórca jednej z ról w "Na dobre i na złe" zmagał się z cukrzycą, cierpiał również na chorobę serca i problemy z oddychaniem . Nie jest jeszcze znana ostateczna przyczyna zgonu Aleksandra Skowrońskiego.
Trudne warunki życia
Aktor znany z występów w "Na dobre i na złe" w ostatnich latach zmagał się z trudną sytuacją finansową . Aleksander Skowroński dzielił mieszkanie ze swoim niepełnosprawnym synem Marcinem. Lokal był ponoć w opłakanym stanie.
W komunalnym mieszkaniu, w którym żył aktor z "Na dobre i na złe", brakowało prysznica, kuchnia była niemal niezdatna do użytku . Lokal nie był też przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Z powodu ciężkiej sytuacji ekonomicznej, w domu nie były od wielu lat przeprowadzane żadne naprawy .
Sytuacją Aleksandra Skowrońskiego zainteresował się reżyser Adam Nalepa, który postanowił zorganizować zbiórkę na rzecz pomocy dla aktora i jego syna . Ostatecznie udało się zebrać 166 000 zł. Pieniądze były niezwykle potrzebne, ponieważ jak przeczytać można było na stronie siepomaga.pl, gdzie zorganizowano zbiórkę, sytuacja była wyjątkowo krytyczna .
"(...) kiedy nie starcza im pieniędzy, robi zakupy w pobliskim sklepiku, gdzie mają – cytuję tu Marcina – „dość spory kredyt, dochodzący nawet do 60, 70 złotych” - pisał Adam Nalepa.
Aktor z "Na dobre i na złe" zmarł w wieku 84 lat , na kilka dni przed swoimi 85. urodzinami. Pozostawił pogrążonego w bólu 45-letniego syna.
źródło: rmf.fm, facebook.com/zwiazekartystowscenpolskich, filmweb.pl, filmpolski.pl