Niepełnosprawny mężczyzna zawstydził turystów nad Morskim Okiem. Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów
Przypomnijmy, że na polskich szlakach turstycznych wielu z nas może skorzystać z wozów, do których zaprzęgane są wierzchowce. Aktywiści wielokrotnie protestowali przeciwko tego typu pomysłom. Wyjaśnijmy, że ten środek transportu stanowi dla zwierząt niebywałą męczarnię. Jazda pod górę przez kilka godzin ze znacznym obciążeniem doprowadziła już do niejednej tragedii. Ostatnia z nich miała miejsce w Dolinie Chochołowskiej.
Morskie Oko. Mężczyzna z niepełnosprawnością zawstydził turystów
Walkę na rzecz praw koni toczy między innymi fundacja "Viva". Prowadzą oni międzynarodowy ruch na rzecz zwięrząt. Ich ostatnią inicjatywą był apel do dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego w sprawie likwidacji środków transportów, do których wykorzystywane są wierzchowce. Sytuacja zwierząt w Tatrach nieustannie się pogarsza.
"Sprawa koni z Morskiego Oka budzi społeczne oburzenie w kontekście moralno-etycznym. Rzadko mamy do czynienia z tak jawnym lekceważeniem podstawowych wartości humanitarnych i etycznych w imię korzyści materialnych, a szczególny sprzeciw budzi fakt, iż wszystko dzieje się na terenie, z przyzwoleniem i udziałem instytucji, powołanej m.in. w celu »kształtowania właściwych postaw człowieka wobec przyrody«" - czytamy w petycji "Vivy" na stronie Ratujmykonie.pl.
Morskie Oko w sezonie wakacyjnym jest odwiedzane przez tłumy turystów. Jednym z nich był mężczyzna z niepełnosprawnością, który, mimo utrudnień, nie chciał skorzystać z wozu prowadzonego przez konie. Na stronie fundacji "Viva" umieszczono zdjęcie, na którym widzimy, jak przed mężczyzną znajduje się bryczką obciążona pasażerami. "Czasami jedno zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów. Brawa dla tego pana. Ciekawe, jak czuli się pasażerowie wozu w tej sytuacji?" - czytamy na stronie "Vivy" na Facebooku.
Link do petycji znajdziecie TU .
Źródło: [Facebook/Fundacja Viva]
