Alarmy bombowe w liceach. Ewakuowano maturzystów
Podejrzany telefon odebrano m.in. w szkole z ukraińskim językiem wykładowym w Górowie Iławeckim. Jak podaje Radio ZET, decyzją dyrektora placówki nie ewakuowano jednak uczniów. "Dyrektor zdecydował, że nie ma takiej potrzeby, bo szkoła i jej pomieszczenia były dobrze zabezpieczone i nikt nie mógł podłożyć tam niczego niebezpiecznego. Po przeszukaniu szkoły policjanci rzeczywiście nie stwierdzili niczego podejrzanego", przekazał w rozmowie z PAP Oficer prasowy policji w Bartoszycach.
Matura 2020. Ewakuacja maturzystów w Olsztynie
Inaczej przedstawia się jednak reakcja dyrekcji liceum mundurowego w Olsztynie. "Anonimowe zgłoszenie o niebezpiecznej substancji w budynku szkoły otrzymał telefonicznie dyżurny policji. Na miejscu pracowali policjanci i strażacy, niczego nie znaleziono", zapewnił, cytowany przez Radiozet.pl, Andrzej Jurkun z olsztyńskiej policji. Akcja ewakuacyjna miała dotyczyć kilkudziesięciu maturzystów i zakończył się w okolicach godziny 8.50. Maturę rozpoczęto z kilkunastominutowym opóźnieniem.
Podobna sytuacja miała miejsce w Płocku. Dyrektor placówki otrzymał maila o podłożonym tam ładunku gazowym. Na miejsce natychmiast wysłano niezbędne służby, w tym m.in. straż pożarną oraz grupę pirotechniczną. Po dokładnym sprawdzeniu budynki okazało się, że alarm również był fałszywy.
Portal zwraca uwagę, że w tym roku możliwe jest rozpoczęcie egzaminów nawet z 45-minutowym opóźnieniem. Kuratorium nie będzie miało zatem powodu, by zakwestionować prawidłowość matur.
Źródła: radiozet.pl