Trwa protest "Wolne Media" w centrum Warszawy
Kilkadziesiąt osób właśnie bierze udział w manifestacji, której celem jest wyrażenie sprzeciwu wobec projektu Ministerstwa Finansów. Przedstawiciele mediów zgromadzili się pod siedzibą Mateusza Morawieckiego przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Przy Alejach Ujazdowskich jest także kilkunastu policjantów, zabezpieczających miejsce zdarzenia. Na ten moment nie doszło do użycia środków przymusu bezpośredniego, czy też zatrzymań. Manifestacja ma charakter pokojowy.
Pod siedzibą Mateusza Morawieckiego trwa ważny protest. "Wolne media bez wyboru"
Wśród zgromadzonych są nie tylko dziennikarze, ale także uczestnicy innych, opozycyjnych manifestacji. Głos podczas pikiety zabrała między innymi Babcia Kasia, która wykrzyczała wprost "Morawiecki, wy * * * * * * * aj. Wolnych mediów nie oddamy" .
- Już się nakradłeś, nachapałeś do 10 pokolenia. Już wystarczy - dodawała Babcia Kasia.
Przemawiający zwracają uwagę na zatrudnienie, jakie dają tysiącom osób. Nałożenie na firmy opłat z dochodu za reklamy, może znacznie obciążyć prywatne stacje, portale, czy też radiostacje. - Jako media działające od wielu lat w Polsce, nie uchylamy się od ciążącej na nas odpowiedzialności - słyszymy w przemówieniu.
Dochody z tytułu nowej opłaty mają przynieść blisko 800 milionów złotych dla Skarbu Państwa.
Zgromadzeni domagają się natychmiastowego wycofania poparcia Mateusza Morawieckiego i Zjednoczonej Prawicy dla projektu ustawy. Dziennikarze wskazują także na niemałe dofinansowania dla Telewizji Polskiej.
Nowa danina ma objąć firmy, które odnotowały ponad milionowy przychód z tytułu nadawania reklam. W przypadku prasy pułap ten wyniesie 15 milionów złotych. Środki finansowe mają zostać przekazane na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz wprowadzany fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.
Pieniędzmi zarządzać będzie minister kultury, Piotr Gliński.
Artykuły polecane przez redakcję WTV: