Część zakazów została zniesiona, ale za grilla ze znajomymi możesz się nie wypłacić. Kwoty mandatów powalają
Pandemia koronawirusa doprowadziła do narzucenia wielu ograniczeń. Zamknięcie szkół, zakaz wstępu do lasów oraz obowiązek noszenia maseczek to elementy nowej rzeczywistości, w której wszyscy próbujemy się odnaleźć. Nie każdy decyduje się na przestrzeganie obecnie obowiązujących restrykcji, jednak kary, będące konsekwencją łamania zakazów, zwalają z nóg.
Majówka: druzgocące kary za grilla
Jeśli majówka stała się waszym powodem do organizacji grilla dla rodziny lub przyjaciół, to zdecydowanie powinniście sprawdzić, czy jesteście gotowi na tak gigantyczne kary. Możliwe, że w tym roku może czekać was najdroższe grillowanie w życiu. Jak podaje "Fakt", za spotkania z przyjaciółmi grozi jedynie mandat na kwote pięciuset złotych. Jednak jeśli wasza sprawa trafi do Inspektora Sanitarnego, będziecie musieli zapłacić nawet do 30 tysięcy zł.
W majówkę ilość nałożonych mandatów może znacznie wzrosnąć. Według informacji posiadanych przez "Gazetę Prawną", od początku kwarantanny za łamanie zasad Polacy muszą zapłacić łącznie 8,3 miliona złotych. Mimo tego, że większość przewinień odnosi się do naruszenia obowiązującej kwarantanny, nie brakuje również kar za pełnienie usług fryzjerskich. Przekonała się o tym właścicielka zakładu w województwie zachodniopomorskim, która, jak podaje "Fakt", wciąż świadczyła usługi dla swoich klientów. Grozi jej za to kara od 5 do 30 tysięcy.
Źródła: Fakt; Gazeta Prawna