Kuriozalne nagranie z rady miasta Kraśnika podbija internet. "Lesbijki, geje, bio coś tam"
– Taka "reklama" w mediach na pewno nie jest nam potrzebna – mówi "Dziennikowi Wschodniemu" jeden z mieszkańców Kraśnika. – Psuje wizerunek miasta, który jest już i tak mocno nadszarpnięty. Przed laty śmiano się z palm sprowadzonych do Kraśnika. Teraz oglądamy memy dotyczące LGBT i sieci 5G – dodaje. Trudno nie zgodzić się ze stawianą tezą. Z miasta ubaw ma dziś niemal cały kraj.
Kraśnik. "Lesbijki, geje, tam bio tam coś tam..."
W odmienianiu wizerunku Kraśnika nie pomoże raczej nagranie z 2019 roku, gdy złożony z czterech liter akronim, którym rok później straszyli nas politycy walczący o uznanie w wyborach prezydenckich, stał się przedmiotem dyskusji na radzie miasta. – W związku z tym, że jest ogromna nagonka na wprowadzenie w Polsce seksualizacji nauczenia dzieci już od najmłodszych lat przez środowiska LGBT oraz próba dyskryminacji rodziców i dzieci, które nie popierają homoseksualnego stylu życia – mówił cytowany przez portal "Kraśnik. Nasze Miasto" radny Roman Bijak, który apelował o wprowadzenie do porządku obrad stanowiska dotyczącego powstrzymania "ideologii LGBT".
– To, co się wydarzyło w Warszawie czy w Gdańsku, niech będzie przestrogą dla nas wszystkich. Dlatego proponuję stanowisko w tej sprawie, w celu obrony godności człowieka zgodnie z naszą wiekową kulturą życia społecznego oraz przeciwstawieniu się zjawisku gender – przekonywał radny z ramienia PiS . Sytuacja skomplikowała się nieco, gdy o rozwinięcie skrótu radnego poprosił Stefan Stachula z PSL.
– Lesbijki, geje, takie tam bio coś tam... – dukał Bijak. – Biseksualni oraz Transpłciowi. To jest LGBT – wskazał wreszcie radny Prawa i Sprawiedliwości. Za przyjęciem stanowiska zagłosowało wówczas 16 członków rady. Fantastyczne w swej wartości edukacyjnej nagranie przypominamy poniżej.
źródła: Dziennik Wschodni / Kraśnik. Nasze Miasto / YouTube