Pokazali, jak naprawdę wyglądała pasterka w kościele na Podhalu. "Ciekawe, czy była policja"
-
Podczas pasterki panuje limit osobowy - 1 osoba na 15 m2 kościoła
-
Na Podhalu możemy dostrzec wiernych, który mogli złamać przepisy
-
Relacja dotyczy świątyni w Wiktorówkach, miejscowości położonej 20 kilometrów od Zakopanego
"Ładna pasterka. Ale dziwne, że taka tłumna. U nas proboszcz wpuszcza 33 osoby do kościoła zgodnie z gabarytami budynku i robi transmisje na żywo na YouTubie dla tych, co nie lubią chodzić między ludzi w tej sytuacji" - komentuje internauta.
"Ciekawe, czy była policja?" - dodaje inny użytkownik Facebooka.
Źródło: Facebook / Tatromaniak
Podhalański kościół nie zastosował się do zasad sanitarnych?
Przez wzgląd na kryzys epidemiczny pasterki są emitowane zarówno przez największe media, jak i regionalne dzienniki. Pierwszą godzinę uroczystości w Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr opublikowano na platformie YouTube.
Z udostępnionego nagrania wynika, że członkowie Kościoła katolickiego mogli nie zastosować się do wdrożonych zasad sanitarno-epidemicznych . Trzeba przyznać, że zgromadzonym udało się utworzyć niesamowitą i wyjątkową atmosferę . Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę dramatyczną sytuację, z jaką wszyscy zmagaliśmy się przez cały rok.
Brak społecznego dystansu oraz maseczek nałożonych na usta i nos, stwarza jednak bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia osób biorących udział w pasterce. Przepisy dotyczące limitu osób mogących stawić się w świątyni są dość nieprecyzyjne.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w świątyniach może przebywać jeden wierny na 15 metrów kwadratowych kościoła. Tymczasem trudno określić , ile wynosi powierzchnia Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Jednocześnie zaznaczyć należy, że o ile wewnątrz sytuacja nie była bardzo zła, przed kościołem zebrał się ogromny tłum, w którym nikt nie zachowywał dystansu, a wiele osób nie zasłaniało ust i nosa . Zgromadzenie się w podobnych grupach nawet poza domem jest obecnie niedozwolone i powoduje poważne zagrożenie.
Warto także zaznaczyć, że maseczkę podczas pasterki mogą zdjąć jedynie duchowni , prowadzący uroczystość. Na materiale zaś możemy dostrzec, że również wierni nie zastosowali się do zasad bezpieczeństwa.
Za respektowanie przepisów odpowiedzialna jest Inspekcja Sanitarna , wpierana przez służby mundurowe. Policjanci w podobnej sytuacji, zakładając, że złamano prawo, mogą wymierzyć mandat w wysokości 500 złotych.
Sanepid zaś może wymierzyć karę administracyjną w wysokości od 10 do 30 tysięcy złotych . Od obu form sankcji można składać odwołania, co przeniesie sprawę na barki wymiaru sprawiedliwości.
Źródło: [Facebook/Tatromaniak]