W kościele nie wykręcisz się brakiem gotówki. W Warszawie niespodziewanie pojawił się "tacomat"
Kryzys epidemiczny wymusił na hierarchach Kościoła katolickiego podjęcie decyzji, które mają zapewnić bezpieczeństwo członkom wspólnoty wyznaniowej. W mediach społecznościowych od początku pandemii słyszymy doniesienia o kolejnych ogniskach zakażeń, jakie wybuchają w świątyniach. Oczywiście, każde miejsce publiczne może być miejscem transmisji wirusa. Niezbędne jest jednak wprowadzanie zasad reżimu sanitarnego, które minimalizują ryzyko wzrostu zachorowań. Duchowni muszą przygotować się do obostrzeń obejmujących chodzenie po kolędzie, święto zmarłych oraz przyjmowanie pieniędzy na tacę. Okazuje się, że duszpasterze zaczynają odchodzić od tradycyjnych rozwiązań.
W kościele datki na tacę możemy przekazać za pośrednictwem karty płatniczej
Jak podaje Radio Zet, jeden z pierwszych "tacomatów" został umieszczony w warszawskim kościele u oo. Dominikanów. Podobne przedsięwzięcie jeszcze do niedawna było obiektem żartów. Dziś jednak urządzenie pozwala zbierać pieniądze w bezpieczny dla wiernych sposób. Również kapłani nie muszą martwić się o naruszenie zasad dystansu społecznego. Zbieranie pieniędzy na tak zwaną tacę wciąż jest praktykowane w większości parafii. Warto jednak zaproponować innym duchownym wdrożenie podobnego rozwiązania na terenie swojej kurii. Maszyna Dominikanów wywołała emocje. Członkowie wspólnoty wyznaniowej mogą przekazać od 5 do 100 złotych. Po wpłaceniu pieniędzy możemy dostrzec komunikat "Bóg zapłać". Wiadomości o nowej inicjatywie przekazał dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.
Hierarchowie kościelni stale poszerzają zakres obostrzeń, którymi zostaną objęci duchowni. Część z nich dotyczy też chodzenia po kolędzie. Konferencja Episkopatu Polski poinformowała, że księża nie będą zbierać pieniędzy z kopert podczas obchodów. Przedstawiciele związku wyznaniowego będą odwiedzać jedynie tych, którzy wyrażą taką potrzebę. Pamiętajmy, by podczas podobnej wizyty zachować należyty odstęp. Warto również zasłonić nos oraz usta. Pieniądze można przygotować kilka dni przed przekazaniem ich duchownym, co dodatkowo zminimalizuje ryzyko transmisji wirusa. Ważne zmiany dotyczą również przyjmowania komunii. Przypomnijmy, że od 16 lat Kościół zezwala na przekazywanie Eucharystii na rękę, a nie bezpośrednio do ust. Dziś jednak Episkopat wręcz zaleca, by "ciało i krew Jezusa Chrystusa" przekazywać jedynie na dłoń.
Kościół pozyskuje pieniądze na wiele sposobów. Jak wynika z rządowych prognóz, tydzień przed świętem wszystkich zmarłych przedstawiony zostanie nowy pakiet obostrzeń. Wiceminister zdrowia zalecił Polaków, by dokładnie przygotowali się na Wszystkich Świętych. - 1 listopada to święto, kiedy wszyscy się przemieszczamy, często przez pół Polski, jadąc na groby swoich bliskich. Jest duże niebezpieczeństwo, że będziemy roznosić, niestety, koronawirusa po całym kraju - komentuje Kraska dla Polskiego Radia. Wielkie pieniądze zapłaci ten, kto złamie rządowe przepisy. Zmiany mogą uderzyć w Kościół, który może zebrać mniej pieniędzy niż w poprzednich latach.
Źródło: [Twitter/Michał Dzienyński/Radio Zet]