Polski duchowny popiera protesty kobiet. Ma jednak jedno "ale"
Duchowni regularnie włączają się w dyskusje dotyczące praw kobiet . Wśród kapłanów przeważa poparcie dla wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Osobne stanowisko wydała Konferencja Episkopatu Polski, według której należy dalej walczyć o pełen zakaz przerywania ciąży. Nie każdy duszpasterz wspiera podobne inicjatywy. Odmienne głosy przedstawia między innymi ojciec Leon Knabit. Benedyktyn przedstawił ważny apel do kobiet.
Czy strajkująca kobieta może liczyć na wsparcie o. Knabita?
"Protestom – TAK, Wandalom – NIE!" - czytamy w krótkim wpisie mnicha. Wyjaśnijmy, że ojciec Leon Knabit jest polskim benedyktynem. Przez rok pełnił funkcję przeora w Tyńcu. Pracował również jako prezenter telewizyjny i publicysta. Zakonnik od lat przekazuje Polkom i Polakom nauki dotyczące teologii oraz postrzegania świata. Jego profil na Facebooku śledzi ponad 38 tysięcy użytkowników.
Potępienie radykalnej formy protestów kobiet wywołało wielką dyskusję. Część internautów deklaruje, że to Kościół wmieszał się w politykę i optował za zakazem aborcji. Inni zaś apelują o zmianę formy działania na bardziej pokojową. "To prosty wpis, a jak widzę dla wielu za trudny. Ludzie mają prawo do protestów (nie znaczy, że cel popieramy). Nie mają prawa do popełniania przestępstw. Za trudne?" - czytamy w jednym z komentarzy.
Nie każda osoba sympatyzująca z ojcem Leonem poparła jego deklaracje. Niektórzy obserwatorzy byli załamani rzekomym poparciem dla strajkujących kobiet. "Protestom - TAK w obronie mordowania dzieci? To ekskomunika z mocy samego prawa jest zaciągana, jak Ojciec może coś takiego popierać?" - krytykuje inny internauta.
Przypomnijmy, że według Konferencji Episkopatu Polski kobieta nie powinna mieć prawa do przerywania ciąży. "Kościół ze swej strony nie może przestać bronić życia, ani też zrezygnować z głoszenia, że każdą istotę ludzką trzeba chronić od poczęcia aż do naturalnej śmierci. W tej kwestii Kościół – jak często powtarza papież Franciszek nie może iść na żaden kompromis, ponieważ stałby się winnym kultury odrzucania" - czytamy w dokumencie podpisanym przez arcybiskupa Gądeckiego.
Odmienne zdanie od hierarchów przedstawił też ksiądz z Katowic. Europarlamentarzysta z Wiosny Roberta Biedronia opublikował nagranie z wczorajszego, kobiecego protestu. Jak wynika z materiału, grupa kilkudziesięciu osób wdała się w dyskusję z duchownym. Ksiądz postanowił wyjść z kościoła. - Jesteście przeciwko Kościołowi czy przeciwko nam, duchownym? - dociekał.
Uczestniczki odpowiedziały krótko. Podkreśliły, że sprzeciwiają się ingerencji związku wyznaniowego w politykę. Chwilę później ksiądz przedstawił ważną deklarację. - To tylko powiem, ja jestem przeciwko PiS-owi też - wypalił duszpasterz. Krótkie hasło wywołało istny aplauz.
Strajk Kobiet wskazuje wprost, że znalazł się na wojnie z fundamentalistami religijnymi. Winą za orzeczenie TK obarczają zarówno polityków Zjednoczonej Prawicy, jak i Kościół katolicki. Hierarchowie od lat serwują przekaz, zgodnie z którym zabiegi przerywania ciąży powinny całkowicie zakazane.