wtv.pl Polska Katolicki poradnik cichego oprawcy dziecka. Nagłaśniamy skandal, nad którym Rzecznik Praw Dziecka się nie pochyli
WTV.pl

Katolicki poradnik cichego oprawcy dziecka. Nagłaśniamy skandal, nad którym Rzecznik Praw Dziecka się nie pochyli

19 marca 2022
Autor tekstu: Konrad Wrzesiński

Publikacja autorstwa Tedda Trippa zatytułowana "Pasterz serca dziecka" jest podręcznikiem dla rodziców traktującym o wychowaniu dzieci. Zawarte w niej treści bezpośrednio nawołują do przemocy i zachęcają do wymierzania cielesnych kar dziecku, nie wyłączając niemowląt. O skandalicznym podręczniku dostępnym w polskich księgarniach informuje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. "Nie zgadzamy się na promowanie i zachęcanie do bicia dzieci, które w naszym kraju jest prawnie zakazane od 2010 roku. Właśnie analizujemy możliwe formy interwencji w tej sprawie", podają na Facebooku przedstawiciele fundacji.

Książka "Pasterz serca dziecka" promuje bicie dzieci

W książce Tedda Trippa znajdziemy m.in. następującą scenę rozmowy ojca z nieposłusznym dzieckiem. Autor podaje "modelowe" zachowanie rodzica:

– Tatuś kazał ci pozbierać zabawki, prawda?– Tak. (dziecko przytakuje)– Nie zrobiłeś tego, co kazałem.– Tak. (z głową spuzczoną w dół)– Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci klapsa...

Zdaniem Trippa warto również poinformować dziecko, ile klapsów otrzyma – tak, by wiedziało, że rodzic kontroluje sytuację. Kolejna z porad mówi z kolei: "Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony, itp.). Zaraz po wykonaniu kary założ odzież z powrotem."

Pani Magdalena z portalu wymagajace.pl zaręcza, że zastanawia się nad wniesieniem zawiadomienia o prokuratury oraz wystosowaniem listu do wydawnictwa apelującego o wycofaniu książki z rynku.

Warto w tym kontekście przypomnieć wypowiedź Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka, który w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" stwierdził, że w jego ocenie klaps nie równa się biciu dziecka, ponieważ "nie zostawia wielkich śladów". "Trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a czym jest bicie", dodał.

Badania pokazują jednak, że nawet kara w postaci klapsa może mieć niezwykle szkodliwy wpływ na dzieci, zwłaszcza zaś na ich psychikę najmłodszych.

– Odkryliśmy, że same tylko klapsy są związane z występowaniem wielu negatywnych, niezamierzonych efektów, natomiast w najmniejszym stopniu nie wpływają na krótko- ani długotrwały wzrost posłuszeństwa dzieci, na co liczą rodzice chcący klapsami dyscyplinować swoje potomstwo – mówi cytowana przez portal antyfake.pl prof. Elizabeth Gershoff, jednak z autorek badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin i Uniwersytetu Michigan. Zbadano wówczas 160 tys. dzieci, których rodzice stosowali karę pod postacią klapsów.

– Otrzymane przez nas wyniki jasno dowodzą, że klapsy zwiększają prawdopodobieństwo różnorodnych niepożądanych efektów u dzieci – dodał z kolei drugi z autorów badania prof. Andrew Grogan-Kaylor.

Jak zaznacza antyfake.pl, "osoby, które doświadczyły kar cielesnych pod postacią klapsów, w dorosłym życiu wykazywały większą skłonność do chorób psychicznych, zachowań aspołecznych oraz stosowania przemocy wobec własnych dzieci". Nie odnotowano natomisat żadnych pozytywnych skutków karania dzieci klapsami.

Obserwuj nas w
autor
Konrad Wrzesiński
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia