Jurek Owsiak uderza w Jacka Kurskiego. Poszło o Olgę Tokarczuk
Inicjator Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w swoim ostatnim wpisie na Facebooku, zwrócił się do Tomasza Lisa. Redaktor naczelny Newsweeka wystosował bowiem apel do Jacka Kurskiego, aby ten zgodził się na emisję uroczystości wręczenia Literackiej Nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk w TVP. Owsiak uważa, że Lis podchodzi do sprawy w niewłaściwy sposób i sugeruje mu inne rozwiązanie.
Jurek Owsiak ws Jacka Kurskiego i emisji wręczenia Nagrody Nobla w TVP
Według Owsiaka, jakakolwiek dyskusja z Kurskim nie ma większego sensu.
- Drogi Tomku, a może podejść do sprawy zupełnie inaczej? Może, wręcz przeciwnie, poprosić prezesa telewizji, aby nie tykał się tej transmisji? Nie pokazywał jej w ramach niemalże aktu łaski na swojej antenie? Telewizja pozwoliła sobie już na nie wyemitowanie odczytu noblowskiego Olgi Tokarczuk, który miał miejsce w sobotę. Jest to sytuacja niewytłumaczalna i wydaje mi się, że wręcz naruszająca prawo, które wyraźnie określa rolę i obowiązku nadawcy publicznego - napisał na Facebooku.
Owsiak przyrównał sytuację Tokarczuk do tej, jaka miała miejsce, kiedy nagrodę odbierał Lech Wałęsa. Wówczas Telewizja Polska nabrała wody w usta, z oczywistych względów. Owsiak przypomniał również, że do relacjonowania uroczystości TVP wysłała Cezarego Gmyza - dziennikarza, który "określił Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego panią Małgorzatę Gersdorf słowem „szlampa”, co tłumaczy się na „zdzira”, „szmata”, „suka”".
- To czego się Tomku spodziewasz? Przepełnionej radością, sympatią i przyjaźnią relacji z zachwyconego Olgą Tokarczuk Sztokholmu? Dlaczego chcesz, abyśmy prosili łaskawcę o obrazek z tej uroczystości, skoro będziemy mogli obejrzeć to wszędzie indziej? Dlaczego odwołujesz się do roli telewizji publicznej, skoro jest ona łamana powszechnie, o czym sam pisałeś niejednokrotnie? Wręcz przeciwnie! Wypadałoby sobie życzyć, aby właśnie telewizji publicznej tam nie było - zakończył swój post Owsiak.
