Nowacka ujawniła, co w Sejmie powiedział jej Jarosław Kaczyński. Aż trudno uwierzyć, kogo obraził
Padły mocne słowa nie tylko pod względem Nowackiej, ale wszystkich posłanek opozycji i protestujących kobiet.
Głośne wydarzenia na sali plenarnej
Dzisiejszy dzień w Sejmie rozpoczął się od protestu. Podczas posiedzenia ws. aborcji na mównicę sejmową obok posłanki Joanny Scheuring-Wielgus weszły również inne posłanki Lewicy, trzymając w rękach plakat z napisem "Legalna aborcja". Dołączyły do nich nich posłanki Koalicji Obywatelskiej. Prowadzący obrady Ryszard Terlecki z PiS wezwał na miejsce Straż Marszałkowską, a w tym czasie posłanki ruszyły w kierunku zasiadającego w sejmowej ławie Jarosława Kaczyńskiego.
Terlecki wykluczył z obrad posłankę KO, Klaudię Jachirę, wywodzącego się z tej samej formacji Słamowira Nitrasa oraz Joannę Scheuring-Wielgus z Lewicy, a jeszcze wcześniej zdążył obrazić symbol strajkujących kobiet, porównując wykorzystywaną przez nie czerwoną błyskawicę do symboli SS i Hitlerjugend. Sprawę skomentowała Barbara Nowacka, która również włączyła się do sejmowego protestu:
- To marszałek Terlecki podgrzewał atmosferę w Sejmie.
Wcześniej, podczas zamieszania powstałego w wyniku okrążenia przez posłanki Jarosława Kaczyńskiego i ich głośnego protestu, Terlecki starał się namierzyć osoby, które zamierzał wykluczyć z obrad i w ten sposób pytał swoich współpracowników o to, jak nazywają się poszczególne posłanki, określając je za pomocą niezbyt przystających jego urzędowi sformułowań.
- Jak się nazywa ta wysoka blondyna, która tam stoi? - zapytał, wskazując na Barbarę Nowacką. W odpowiedzi usłyszał "Jaruga" i szybko zareagował, nie zważając na to, że popełnia właśnie straszliwe faux pas.
- Pani poseł Jaruga-Nowacka, przywołuję panią do porządku! - zawołał, myląc Barbarę Nowacką z jej tragicznie zmarłą w czasie katastrofy smoleńskiej matką, Izabelą Jarugą-Nowacką. Sprawa jest tym bardziej skandaliczna, że PiS często wciąż powołuje się na pamięć o ofiarach smoleńskiej tragedii, a nie potrafi przywołać z pamięci nazwisk osób, które zginęły i myli je z żywymi.
Jarosław Kaczyński ostro o Barbarze Nowackiej
Po całym zajściu, Barbara Nowacka próbowała jeszcze porozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim. To, co jednak wydarzyło się podczas tej rozmowy, nie było niczym przyjemnym. Jak mówi posłanka, z ust wicepremiera padły tylko obelgi.
- Pan Kaczyński zaczął przedziwne rzeczy mówić. Tam było kilka obraźliwych rzeczy, były to personalne uwagi również do mojej świętej pamięci matki - mówiła Nowacka.
- Obrażał całą opozycję mówiąc, że jesteśmy agenturą, że podpalamy Polskę i nie chciał zrozumieć jednej rzeczy: to oni zniszczyli pewien demokratyczny, konstytucyjny porządek, który był kruchy, ale jednak istniał. To oni podpalili polską ulicę - dodała.
W czasie obrad w sali plenarnej Nowacka miała też okazję przemówić, nim została niepoprawnie wykluczona z nich przez Ryszarda Terleckiego. Na mównicę weszła w czarnej masce z czerwoną błyskawicą i broniła kobiecych protestów, równocześnie oskarżając rząd o bezprawne działania.
- Oskarżam was, politycy PiS, Jarosławie Kaczyński, o zniszczenie konstytucyjnego ładu, o doprowadzenie do wojny polsko-polskiej. 16 tys. nowych zachorowań dzisiaj, a wy robicie awanturę w Sejmie, bo nie rozróżniacie pioruna od innych znaków! - krzyczała z sejmowej mównicy.
Zdaje się, że to nie koniec wielkich emocji w polskim Sejmie.
źródło: [radiozet.pl][Twitter/Barbara Nowacka]