Hanna Lis wyśmiała dziennikarza za jego wagę? Poszło o pączki
Hanna Lis postanowiła odpowiedzieć na jeden z licznych wpisów Michała Kolanko. Dziennikarz znajdował się wczoraj wśród przedstawicieli mediów podróżujących po Polsce "Dudabusem" wraz z Andrzejem Dudą. Kolanko postanowił podzielić się zdjęciem, na którym prezydent częstuje pączkami dziennikarzy.
Lis w odpowiedzi postanowiła dogryźć koledze po fachu.
Hanna Lis: "Teraz bez ironii, żeby pan zrozumiał"
"Rozumiem pańską ekscytację", napisała Hanna Lis w odpowiedzi na wpis Kolanko dotyczący prezydenckich pączków. Dziennikarz "Rzeczpospolitej" poczuł się dotknięty tymi słowami. Zdaniem komentatorów Lis najprawdopodobniej odnosiła się do jego zbędnych kilogramów.
"Warto zapamiętać poziom wpisu Hanny Lis. Jak u zwykłego hejtera", zaznaczył Kolanko.
Na wpis Hanny Lis nie pozostali obojętni również użytkownicy Twittera. "Słabe to było, czasami warto się ugryźć w język", "Podobno Pani walczy z hejtem", "Nie rozumiem jak cel ma Pani komentarz.Żeby upokorzyć?Jeśli interpretuję go poprawnie (a szambo w komentarzach świadczy,że raczej tak) to jest to zwyczajne prostactwo", czytamy.
To zresztą nie koniec całej sprawy. Lis nie pozostała dłużna dziennikarzowi i odpowiedziała na jego post: "Panie Michale, teraz bez ironii, żeby Pan zrozumiał. Nie rozumiem Pańskiej ekscytacji tacą pączków, roznoszonych przez pana Dudę przed obiektywami fotoreporterów. Pana relacja z Duda-busa zrobiłaby furorę w KRLD. Warto zapamiętać poziom Pana wpisu.Jak u zwykłego propagandzisty".
W kolejnym wpisie dziennikarka dodaje, że Kolanko "popłakał nad sobą i potępił rzekomy hejt", a następnie sam polubił komentarz, który można by uznać za przejaw internetowego hejtu.
Wymiana (nie)uprzejmości między dziennikarzami zatacza coraz szersze kręgi. Do sprawy włączyli się również politycy, w tym m.in. Sebastian Kaleta z PiS oraz polityk PO Adrian Tomaszkiewicz.