Fala krytyki po "Pytanie na śniadanie". Prowadzący nie mieli maseczek
-
W sobotnim „Pytaniu na śniadanie” rozmawiano o kwestii noszenia maseczek
-
Głównym tematem jednej z części była kwestia tego, w jaki sposób grzecznie zwrócić komuś uwagę na brak maseczki. Jednocześnie nikt z osób zgromadzonych w studiu nie nosił jej na twarzy
-
W internecie zagrzmiało - zarzucano prezenterom hipokryzję
Jak wygląda kwestia obostrzeń sanitarnych w telewizji? To nie pierwszy raz, gdy w programach rozrywkowych razi brak maseczek.
„Pytanie na śniadanie” pod ostrzałem. Hipokryzja telewizji?
Władze TVP wzięły sobie do serca swoją misję i w ostatnich programach śniadaniowych zaczęły częściej poruszać tematy związane z pandemią. Rozmawiano już m.in. o szczepieniach, obostrzeniach oraz obowiązku noszenia maseczek.
W programie „Pytanie na śniadanie” 10 kwietnia, w sobotę, Iga Nowakowska i Tomasz Wolny gościli dwoje ekspertów, którzy mieli im opowiedzieć o tym, w jaki sposób dobrze zwrócić komuś uwagę na brak maseczki. Problem pojawił się jednak w kwestii decorum - otóż nikt ze znajdujących się na sali maseczki na twarzy nie miał.
O ile cel wydawał się szczytny, sprawił, że wiele osób obejrzało fragment ze wzburzeniem, wyciągając hipokryzję Telewizji Polskiej. To nie pierwszy raz, kiedy prezenterzy pokazywali się bez masek na żywo i nie trzymali odpowiedniego dystansu.
Wcześniej wzburzenie wywołał również koncert wielkopiątkowy zorganizowany przez TVP. Prowadzący go Łukasz Nowicki i Marta Manowska nie mieli masek na twarzach i nie trzymali odpowiedniego dystansu - zwrócono im na to uwagę. Czy jednak telewizja z zasłoniętymi twarzami jest możliwa?
Telewizja i maseczki - problem do rozwiązania?
Większość nagrań, na których widzimy maseczki, dotyczy polityków lub dziennikarzy pracujących w terenie . Prócz nich maski na telewizyjnej antenie są niemal niewidoczne.
W telewizji czas jakby się zatrzymał - w programach śniadaniowych pandemia pojawia się tylko od wielkiego dzwonu w postaci rozmów takich, jak ta Idy Nowakowskiej i Tomasza Wolnego z ich gośćmi. W innych przypadkach maski nie istnieją.
Jedyną produkcją, która próbowała nadążyć, był „Klan”. Przez pewien czas na ekranach mogliśmy zobaczyć aktorów grających w przyłbicach, które miały jednocześnie zachęcić do chronienia ust i nosa, a także wciąż zapewniały to, co najważniejsze - rozeznanie, kto jest kim w serialu.
Nic dziwnego, że internauci widzą pewne nieścisłości w postępowaniu gwiazd różnych telewizji.
- Gdy czwórka ludzi w jednym studio TV pieprzy, za przeproszeniem, o słuszności noszenia masek, siedząc bez nich, a jeden z uczestników na końcu programu wkłada ją dla śmiechów , to kto tu z siebie robi idiotę - pisał jeden z użytkowników Twittera, zamieszczając zdjęcie z odcinka „Pytania na śniadanie”.
Czy telewizje postawią na inną metodę postępowania i na twarzach prezenterów zobaczymy maski?
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Głogów: Kobieta pobita pałką przez policjanta ma kłopoty prawne
-
GW ujawnia kulisy Rady Gabinetowej. Andrzej Duda miał zrugać rząd
-
Wyciekły nagie zdjęcia nastolatki. Każda osoba, która je rozpowszechnia, to przestępca seksualny
źródło: [teleshow.wp.pl]