Przykra wiadomość dla Polek i Polaków. Chodzi o emerytury stażowe, wielu może być zawiedzionych
-
Andrzej Duda obiecywał w kampanii wyborczej wprowadzenie emerytur stażowych
-
Prezydent podpisał porozumienie w tej sprawie z szefem Solidarności
-
Złożenie projektu czeka znaczne opóźnienie z powodu trwającej pandemii
Emerytury dla osób, które nie osiągnęły odpowiedniego wieku. Czemu nie? Brzmi to pięknie w teorii, gorzej jest z praktyką.
Emerytury obiecywane przez Andrzeja Dudę
W swojej tegorocznej kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda dużo czasu poświęcił chęci wprowadzenia emerytur stażowych . Jeśli projekt głowy państwa wszedłby w życie, wiele osób mogłoby zakończyć pracę znacznie wcześniej.
Polacy, którzy nie osiągnęli jeszcze wieku emerytalnego, ale wykazać mogą się określonym stażem pracy - mężczyźni 40 latami, a kobiety 35 latami, mogliby w myśl pomysłu prezydenta udać się na wcześniejszą emeryturę .
Choć pomysł zachęcił do głosowania na Andrzeja Dudę wielu wyborców , specjaliści nie wypowiadali się na ten temat zbyt pochlebnie. Wielu twierdziło, że wejście projektu w życie może doprowadzić do zapaści systemu emerytalnego . Obawę o jego stan wyrażał na łamach "Forbesa" ekspert od ubezpieczeń społecznych, dr Łukasz Wacławik.
- To kupowanie poparcia kosztem trwałości systemu emerytalnego i przyszłości młodych Polaków (...) Zamiast naprawy systemu mamy kolejne przekupstwa polityczne . Ludzie nie zdają sobie sprawy, że to prowadzi do głodowych emerytur - przekonywał w "Forbesie" specjalista.
Niespełnione obietnice
Choć chęć wprowadzenia emerytur stażowych prezydent wyrażał jeszcze po wygranych wyborach, okazuje się, że projekt nie ma najmniejszych szans na sprawne wejście w życie. Wszystko za sprawą kryzysu gospodarczego, który odbił się na finansach państwa.
Pandemia koronawirusa dała się we znaki państwowemu budżetowi i znacznie ograniczyła możliwości wprowadzania zmian w systemie emerytalnym.
Choć prezydent Andrzej Duda podpisał już porozumienie w tej sprawie z szefem Solidarności, Piotrem Dudą, wszystko wskazuje na to, że projekt będzie musiał przeczekać jeszcze długo na możliwość rozpatrzenia.
Jak czytamy na stronie "Super Expressu", od pomysłu odcina się póki co sekretarz stanu w kancelarii prezydenta. Pytany o projekt emerytur stażowych, odpowiedział krótko, że w tej chwili najważniejszą kwestią jest walka z koronawirusem i kwestia raczej na pewno nie będzie rozpatrywana przed wiosną 2021 r.
Czyżby idea emerytur była zatem jedynie płochą obietnicą wyborczą , a Polki i Polacy powinni zapomnieć o zasłużonym odpoczynku od pracy przed osiągnięciem odpowiedniego wieku ?
źródło: se.pl, forbes.pl