Czy lider Bayer Full potrzebował dotacji? Jacht, ogromna posiadłość i helikopter
Firma należąca do Sławomira Świerzyńskiego z Bayer Full i jego żony ubiegała się o przyznanie dotacji pieniężnej z Funduszu Wsparcia Kultury. Wg. piątkowych postanowień, wokalista miał otrzymać 550 000 zł wsparcia w związku z sytuacją jaka dotknęła środowisko artystyczne w wyniku pandemii koronawirusa. Okazuje się jednak, że autor "Majteczek w kropeczki" nie należy do najbardziej potrzebujących osób na świecie. W skład jego majątku wchodzi m.in. jacht i duży dom.
Lider Bayer Full potrzebuje pieniędzy?
Nie milkną echa piątkowego zamieszania wokół listy beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Opublikowany spis podmiotów, którym przysługiwać miała dotacja z budżetu państwa szybko wzbudziła ogromne kontrowersje. Okazało się bowiem, że najwięcej pieniędzy trafić miało do dobrze radzących sobie artystów, kochanych przez Polaków i sprzedających tysiące płyt.
Sumy jakie przysługiwać miały teatrom i filharmoniom były niczym wobec pieniędzy, które otrzymać miały chociażby popularne zespoły disco polo takie jak Weekend czy Bayer Full. Największe kontrowersje wzbudził też plan przekazania prawie 2 mln zł grupie Golec uOrkiestra.
Choć Ministerstwo Kultury w wyniku społecznego nacisku ostatecznie wycofało się z kontrowersyjnego postanowienia , pozostał niesmak, a sam zamiar wsparcia dobrze radzących sobie zespołów muzycznych z kieszeni podatnika wciąż jest szeroko komentowany przez wiele ważnych osobistości życia publicznego.
Przekazanie listy beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury do korekty rozżaliło Sławomira Świerzyńskiego z Bayer Full , który w gorzkich słowach opowiadał w mediach o swoim niezadowoleniu. Okazuje się jednak, że lider popularnego zespołu disco polo nie ma powodów do płaczu. Portal Pudelek.pl przedstawił informacje dotyczące majątku piosenkarza i nie wygląda on znowu tak najgorzej.
Jacht, posiadłość, helikopter...
Lider Bayer Full nie mógł zrozumieć niezadowolenia społecznego z jakim spotkała się decyzja Ministerstwa Kultury o przekazaniu pomocy finansowej m.in. zespołowi Świerzyńskiego. W rozmowie z Super Expressem tłumaczył, że pieniądze na pewno się przydadzą.
- Do żony dzwonią i pytają, jak nam nie wstyd? A przecież to nie są pieniądze dla nas. Musimy z nich opłacić mnóstwo ludzi , m.in. reżyserów, wozy transmisyjne, nie mówiąc już o wszystkich członkach zespołu, dzięki którym nasze show zawsze jest na najwyższym poziomie. Niektórzy myślą, że sobie te 550 tys. włożę w kieszeń, a nie ma takiej opcji. Wszystko trzeba rozliczyć zgodnie z kosztorysem. - opowiadał wokalista Bayer Full w rozmowie z Super Expressem.
Okazuje się jednak, że sytuacja finansowa Świerzyńskiego nie jest aż taka zła. Pudelek.pl donosi, że zespół Bayer Full każdego roku gra w sezonie ok. 200 koncertów . Z każdego takiego wydarzenia do kieszeni grupy muzycznej trafia 17 000 zł . Lider kapeli disco polo ma też dodatkowy dochód w postaci wypożyczalni koni i dorożek . Świerzyński jest także właścicielem wielkiego 12-hektarowego gospodarstwa w Woli Łąckiej .
Jakiś czas temu Bayer Full odbył trasę koncertową w Chinach , która okazała się ogromnym sukcesem finansowym. Spekulowano, że dochody z niej sięgnęły wielu milionów złotych. Również obecnie zespół nie ma większych powodów do zmartwień - jego lider określany często jako jeden z "pupilków" Jacka Kurskiego jest częstym gościem wydarzeń muzycznych organizowanych przez TVP .
Wokalista Bayer Full lubuje się również w nietypowych środkach transportu. Sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych luksusowy jacht kosztował go ok. 100 000 zł . Jak podaje portal Pudelek.pl, w środku znajdują się kuchnie, sypialnie i łazienki. Lider zespołu disco polo znany był również jakiś czas temu z zamiłowania do przemieszczania się za pomocą... helikoptera .
Pytania pozostają więc otwarte - czy w takich okolicznościach Bayer Full naprawdę wymaga wsparcia finansowego z budżetu państwa? Czy podatnicy powinni dokładać się do pomocy dla całkiem nieźle radzącego sobie zespołu ?
Kontrowersyjna lista beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury podlegać będzie korekcie. Minister kultury Piotr Gliński oświadczył, że nie wie kiedy ponownie zostanie przedstawiona opinii publicznej.
źródło: pudelek.pl, se.pl