Agata Duda mogła narazić młodych ludzi na ogromne niebezpieczeństwo. Sąd podjął decyzję w jej sprawie
Przypomnijmy, że sprawa uczniów "stłoczonych" na jeden sali tylko po to, by mogli porozmawiać z pierwszą damą (mimo że epidemia trwała wówczas w najlepsze), obiegła media w kwietniu bieżącego roku. Skupisko dzieci usadzonych przed kamerą nie umknęło uwadze internautów, którzy stwierdzili, że Agata Duda nie przestrzega środków bezpieczeństwa wprowadzonych przez rządzących wobec epidemii koronawirusa.
"Pierwsza Dama rozmawiała dziś z warszawskimi licealistami, którzy czas pandemii spędzają w internacie. To uczniowie Kolegium św. Stanisława Kostki, do którego uczęszcza młodzież polskiego pochodzenia", mogliśmy przeczytać we wpisie Kancelarii Prezydenta opublikowanym przed blisko czterema miesiącami za pośrednictwem Twittera.
Agata Duda nie naraziła uczniów
Sprawa nie skończyła się bynajmniej na komentarzach użytkowników popularnej platformy. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez żonę prezydenta Dudy złożył choćby Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. "Gdy cała Polska z powodu pandemii siedziała zamknięta w domach i traciła dorobek swojego życia, własne firmy czy pracę - Agata Duda postanowiła pokazać wszystkim, że jest ponad prawem i że jej przepisy antycovidowe nie dotyczą", zapewniali przedstawiciele OMZRiK.
We wpisie pracowników organizacji zaznaczono, że wobec braku zaufania do "upolitycznionej prokuratury kontrolowanej przez Ziobrę", która, zaznaczmy, odmówiła uprzedno wszczęcia postępowania przeciw Agacie Dudzie, sprawa zostanie skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak informuje Wirtualna Polska, starania OMZRiK nie zdały się na wiele.
Cytowany przez wp.pl biuro prasowe Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowało, że nie uwzględniono zażalenia pełnomocnika Fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, podtrzymując postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania. O fakt zgromadzenia uczniów przed kamerą portal postanowił zapytać Kancelarię Prezydenta.
"Nie jest prawdą, że spotkanie naruszyło bezpieczeństwo dzieci", stwierdziła Małgorzata Szymaczek z biura prasowego KP. "W trakcie całego roku szkolnego młodzież widoczna powyżej mieszka wspólnie w internacie. Internat jest ich drugim domem, tu się uczą, bawią, spożywają wspólne posiłki i wspólnie spędzają czas przez 250 dni w roku". Dodano, że w dniu rozmowy z pierwszą damą młodzież była w izolacji od świata zewnętrznego.
"Ponieważ młodzież razem mieszka oraz wspólnie przebywa na zamkniętej powierzchni, bez możliwości kontaktu z osobami mogącymi stanowić dla nich potencjalne zagrożenie, wręczanie im maseczek, niezależnie od tego, czy do użytku codziennego, czy na potrzeby nagrania, nakazywanie utrzymywania dystansu od drugiej osoby, byłoby działaniami całkowicie zbędnymi, wręcz absurdalnymi", oceniła cytowana przez WP Szymaczek.
Źródło: wp.pl / twitter / facebook/Ośrodowek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!