Huragan Ida w Luizjanie. "Dom sąsiadów właśnie płonie i jest zalewany, w środku niemowlę, proszę pomóżcie"

Huragan Ida: ponad milion domów nie ma prądu

- Huragan Ida wkroczył na ląd w ostatnią niedzielę w stanie Luizjana, koło miasta Port Furcheon – mówi nam Ariel Rodriguez, meteorolog, reporter klimatu. – Wiatr wiał z prędkością przekraczającą 240 km/h. Ida jest drugim najsilniejszym huraganem, który nawiedził Luizjanę od czasu zeszłorocznego huraganu Laura. Wcześniej ostatni tak silny huragan, zwany „Last Island Hurricane” (Huragan ostatniej wyspy), miał miejsce w roku 1856. Ida była nawet silniejsza niż słynny huragan Katrina z 2005 roku, któremu po wkroczeniu na ląd towarzyszyły wiatry nieprzekraczające 200 km/h.

- Dziś, w poniedziałek czasu lokalnego, ponad milion domów nie ma prądu – dodaje Ariel. – Było wiele zgłoszeń zniszczonych linii wysokiego napięcia, przerwanych wałów przeciwpowodziowych, masywnych powodzi, zniszczonych budynków, a także ludzi uwięzionych na dachach przez narastający huragan. Rząd Stanów Zjednoczonych wyznaczył ponad 3600 pracowników Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, by pomogli poszkodowanym, poszukiwali zaginionych, a także uporządkowali straty. Wcześniej tego samego dnia, w poniedziałek, ponad 200 osób zamieszkałych poszkodowane regiony zostało uratowanych przez lokalne służby, głównie łodziami . To było bardzo ciężkie zadanie, głównie przez utratę łączności i zrywający się zasięg komórkowy.

"Nie słyszałem od niego nic od wczoraj krótko po 17:00"

Gdy poszkodowanym wyładowywały się komórki lub zrywał się zasięg, w ich imieniu wołali o pomoc sąsiedzi lub rodzina z innych części USA, z którą mieli kontakt wcześniej. Zerwanie kontaktu z bliską osobą wywoływało lęk o ich życie.

Jestem zaniepokojony: mój przyjaciel z Luizjany informował mnie na bieżąco, ale nie słyszałem od niego nic od wczoraj krótko po 17:00 . Wiem, że istnieją tam ogromne uszkodzenia infrastruktury, które prawdopodobnie uniemożliwiają wszelkiego rodzaju telekomunikację, ale nadal… niepokojące - napisał jeden z użytkowników na Twitterze.

Inni przypominali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa:

Oto wskazówka dla Ciebie i wszystkich, którzy mogą pomóc. Rób, co w Twojej mocy, aby zakleić wszelkie rany, takie jak skaleczenia lub zadrapania, które masz / jeśli masz. Wody powodziowe mogą przenosić szalone ilości bakterii, które mogą zainfekować nawet małe rany .

Yea spokojnie rozmawiała z rodziną, kiedy w ich domu zerwał się dach

Na miejscu jest reporter Nick Wagner . Udało mi się z nim skontaktować, mimo trudnych warunków w Luizjanie.

- Właśnie dotarłem do Houmy. Dużo zniszczeń. Drzewo wyrwane z korzeniami, zerwane linie energetyczne. Domy zawalone.

Pytam o historie ludzi, których poznał na miejscu.

- Yea spokojnie rozmawiała z rodziną, kiedy w ich domu zerwał się dach. I mężczyzna na zalewisku, którego dom stoi w wodzie po tym, jak wiatr złamał pale jego domu.

To Flynn Hoob, pracownik naftowy na morzu.

„Ten s*kinsyn strzelił nam prosto w dupę” – powiedział Flynn o huraganie Ida, który złamał 12-metrowe pale, na których stał jego dom w Luizjanie . Hoob przetrwał w swoim domu z wiatrem Idy o prędkości 150 mil na godzinę.

Kiedy jego dom osunął się i spoczął na zalewisku, Hoob wyskoczył ze swojego ganku i schronił się obok. „Jeśli to kategoria 4, nie zostaję. Ale trudno jest wszystko zostawić”.

„Kiedy dobry Pan cię zechce, zabierze cię. To nie był mój czas”.

https://twitter.com/WagsPhoto/status/1432466314900250625?s=20

"Jestem zdewastowany"

Hoob to jeden z tysięcy ludzi, którzy stracili swój dom. Porozmawiałam z Majひ , twórcą #LouisianaFollowTrain, czyli akcji, w której mieszkanki i mieszkańcy Luizjany mogą się ze sobą sieciować. Majひ pochodzi z Luizjany, a w trakcie huraganu zaangażował się w przekazywanie informacji o adresach, pod którymi ludzie potrzebują pomocy.

https://twitter.com/ykmaj6/status/1432381240540344326

- Mieszkam w Edgard w Luizjanie – powiedział mi Majひ.- Część mojej rodziny i przyjaciół straciła wszystko. Padło drzewo na dachu mojego domu i nie wiem, jak tam wszystko wygląda, ponieważ jestem w Houston . Ten huragan wpłynął na życie mojej rodziny i przyjaciół. Mam kontakt z niektórymi. Rozmawiamy o tym, czy mają się dobrze i jak zniszczone są ich domy.

- Kiedy byłem dzieckiem i mieszkałem w Luizjanie, dużo się bawiłem w domu – dodaje Majひ.- Spędzałem czas głównie tam. Grałem w gry prawie przez cały dzień 24/7. A teraz tego domu nie ma.

Zapytałam, co czuje, gdy widzi, co się tam dzieje.

- Jestem zdewastowany.