wtv.pl Gospodarka Pan Tadeusz nagle dostał pismo, żądają od niego ponad 1000 zł. Tysiące emerytów powinny uważać
WTV.pl

Pan Tadeusz nagle dostał pismo, żądają od niego ponad 1000 zł. Tysiące emerytów powinny uważać

19 marca 2022
Autor tekstu: Anna Dymarczyk

- To granda w biały dzień - mówi pan Tadeusz, mieszkaniec Katowic.

Nie musi płacić abonamentu RTV, a dostał wezwanie

- Od razu przysłali mi nakaz zapłaty w postępowaniu egzekucyjnym! - oburza się mieszkaniec katowickiego Brynowa. I słusznie. Ma już 79 lat i w tym wieku od czterech lat nie musi go płacić. Poczta Polska przysłała jednak wezwanie i to w trybie egzekucyjnym. Niejednemu emerytowi mogłoby szybciej zabić serce.

Pan Tadeusz zastanawia się, ilu innych seniorów otrzyma to pismo. I jeśli tak się stanie, ilu ze strachu zapłaci Poczcie Polskiej należność, której zapłacić nie musi.

- Przecież, jak ktoś zobaczy ile rzekomo ma zapłacić, to się może rozchorować. Nie wyszły im wybory kopertowe, to szukają pieniędzy u mnie! Ale w Brynowie, gdzie mieszkam, również inne starsze osoby dostały takie pisma - zauważa 79-latek.

Po otrzymaniu listu od razu zadzwonił na infolinię Poczty Polskiej, by dowiedzieć się, że poczta nie ma jego numeru PESEL i jego danych w systemie. To go nie onieśmieliło - emeryt ruszył na pocztę i tam przekazał swoje dane, a potem złożył reklamację.

- Jest jasne, że nie powinienem za nic płacić. Co więcej, nie musiałem Poczcie zgłaszać, że mam 75 lat i nie muszę już płacić - twierdził pan Tadeusz.

Poczta Polska musi wyjaśnić sprawę

Na stronach rządowych możemy zobaczyć informację, że za sprawą przepisów, które weszły w życie 9 października 2015 r., zniesiono obowiązek składania oświadczenia o spełnianiu warunków do zwolnienia z opłat abonamentowych oraz przedstawiania dokumentu potwierdzającego uprawnienie do tego zwolnienia (tj. dowodu osobistego) przez osoby, które ukończyły 75 lat.

- Moim zdaniem, Poczta o tym wie, ale pogrywa ze starymi ludźmi - komentuje pan Tadeusz.

- Nie rozpatrujemy indywidualnych spraw na łamach mediów, sprawdzimy oczywiście tę sprawę i wyjaśnimy zainteresowanemu  - mówi Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej. Zdaje się jednak, że sprawa nie jest do końca indywidualna, skoro na katowickim Brynowie dostarczono takie listy nie tylko jemu, ale też innym emerytom.

- W sytuacji jakichkolwiek wątpliwości należy zwrócić się do Poczty z prośbą o dodatkowe wyjaśnienie sprawy - dodała.

Wielu ludzi będzie jednak próbowało ze strachu zapłacić i nie będzie kwestionowało pism nadesłanych przez Pocztę Polską.

źródło: [katowice.wyborcza.pl]

Obserwuj nas w
autor
Anna Dymarczyk

Redaktorka WTV. Studentka historii, naukowo zajmująca się historią Żydów w Polsce i muzealnictwem. Prywatnie zaangażowana w polski fandom fantastyczny. Bliskie są jej kwestie polskiej edukacji, mniejszości oraz nierówności społecznych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia