W 2020 z zakazu handlu będą nici? Luki w prawie większe, niż się spodziewaliśmy, związkowcy alarmują
Zakaz handlu jest szkodliwy zarówno dla pracowników, jak i konsumentów, uważa Związek Zawodowy Alternatywa. W ustawie ma być obecne całe mnóstwo luk. Związek proponuje inne rozwiązanie.
Wraz z nowym rokiem czekają nas zmiany dotyczące handlu w niedziele. W 2020 roku sklepy wielkopowierzchniowe mają być zamknięte w prawie wszystkie niedziele. Związkowa Alternatywa ocenia, że w ustawie znajduje się na tyle duże luk i wyjątków, że większość placówek handlowych tak czy inaczej pozostanie otwartych w niedziele i święta.
Zakaz handlu w praktyce
Selektywny zakaz handlu, zdaniem Alternatywy, oznacza w praktyce wsparcie dla małych sklepów, gdzie "prawa pracownicze są najczęściej łamane, pensje są najniższe, a ceny towarów najwyższe". Co więcej, ustawa o zakazie handlu zawiera tak wiele wyjątków, że zakaz ten jest omijany na mnóstwo sposóbów. "W praktyce oznacza to, że zamknięte są jedynie duże placówki handlowe, w których płace są najwyższe, a ceny towarów najniższe".
Warto zauważyć, że praca w niedziele niehandlowe nie wiąże się z żadnymi dodatkami dla pracowników sklepów, które są otwarte. "Nie skrócono również limitów czasu pracy, a dane Państwowej Inspekcji Pracy mówią, że najdłużej pracują właśnie pracownicy drobnego handlu. W wyniku selektywnego zakazu handlu duże sklepy są dłużej otwarte w piątki i soboty – pracownicy pracują więc w te dni dłużej i ze względu na wielość klientów ciężej, również nie otrzymując dodatkowych wynagrodzeń", zaznacza Związek.
Alternatywa proponuje również – nazwa bowiem zobowiązuje – alternatywę dla zakazu handlu w niedziele i święta. Zdanem Związku znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zasady, wedle której za każdą pracę w niedziele i święta pracownicy otrzymywaliby 2,5 razy wyższe wynagrodzenie niż za pracę w dni powszednie. Oznaczałoby to, że placówki, które nie chciałyby ponieść dodatkowych kosztów, byłyby zamknięte, natomiast, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, otwarte były sklepy wielkopowierzchniowe, gdzie, jak wspomniano wyżej, płace są najwyższe, a ceny towarów najniższe.
"To rozwiązanie uniwersalne, spójne i korzystne dla pracowników oraz konsumentów", zaznacza przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Piotr Szumlewicz.
ZOBACZ TAKŻE:
1. Mikołaj ze sporymi zarobkami. Przebierana praca naprawdę się opłaca
2. Biznes Info - portal biznesowy grupy mediowej Iberion
3. Pikio - flagowy portal grupy mediowej Iberion
4. Biznes Info - portal biznesowo-ekonomiczny grupy mediowej Iberion