Wizyty u lekarki nie zapomni do końca życia. "Nazwała mnie bezbożnicą"
Wizyta u lekarza potrafi zamienić się w prawdziwą traumę. Do pewnego nieprzyjemnego incydentu doszło w prywatnej przychodni w Opolu. Podczas wizyty padło wiele oburzających słów ze strony lekarki do swojej pacjentki. Reakcja przychodni była błyskawiczna i kontrowersyjna doktor już tam nie pracuje.
Do incydentu doszło podczas wizyty pacjentki u specjalisty w medycynie pracy. Prywatna wizyta odbyła się w przychodni Medrem-Poliklinika w Opolu. Z początku wszystko przebiegało normalnie, a lekarka wydawała się być nawet bardzo miła. Jednak gdy Pani doktor dowiedziała się, że pacjentka zażywa pigułki, miała nazwać ją bezbożnicą i próbować nawracać. Przychodnia postanowiła zakończyć współpracę z lekarką.
- Czegoś takiego nigdy nie przeżyłam - mówi oburzona Pani Karolina Waksmańska z Opola. - Pomyślałam, że pomyliłam gabinety, bo ta wizyta przypominała raczej rozmowę z księdzem, a nie z lekarzem - wspomina.
Incydent u lekarza. Poszło o antykoncepcję
- Na początku pani doktor wydawała się sympatyczna. Skomplementowała nawet moje nazwisko... - wspomina opolanka.
Pacjentka relacjonuje, że przestało być miło z momentem, gdy przyszedł czas na konkrety.
- Padło pytanie o leki, więc powiedziałam, że biorę pigułki antykoncepcyjne - opowiada Pani Karolina. - Wtedy doktorka popatrzyła na mnie zza okularów z surową miną i rzuciła: „Chodzi do kościoła i dzieci zabija?”. Zamurowało mnie - relacjonuje dalej.
Oburzona pacjentka miała ochotę czym prędzej uciec z gabinetu i już nigdy tam nie wracać.
- Oczywiście, wiązałoby się to z tym, że musiałabym zapłacić za wizytę u innego specjalisty, dlatego zacisnęłam zęby i liczyłam w duchu, że na tym się skończy - opowiada. - Odpowiedziałam tylko, że nie chodzę do kościoła, ale też nikogo nie zabiłam. Lekarka nazwała mnie „bezbożnicą z pięknym nazwiskiem”, między pytaniami o stan zdrowia i warunki pracy rzucała cytaty z biblii, próbowała też mnie nawracać i mówiła, że będzie się za mnie modliła. Byłam zszokowana tym, jak mnie potraktowała. Napisałam skargę do przychodni w tej sprawie, bo uważam, że to było złamanie etyki. - mówi Pani Karolina.
Przychodnia podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z lekarką. Przez swoje niestosowne zachowanie kobieta pożegnała się z tą pracą.
ZOBACZ TAKŻE:
2. Tadeusz Rydzyk zawstydził wiernego na oczach całego kościoła. "Prawda, że jeszcze ładny?"
3. Pomnik Lecha Kaczyńskiego zbezczeszczony? Kuriozalna sytuacja
4. Rząd opodatkuje artykuł, z którego korzysta dosłownie każdy. Celem jest walka z rakiem
5. Lodówkę lub pralkę kup przed nowym rokiem. Potem ostro przepłacisz