Dziesiątki osób na "spotkaniu partyjnym". Policja przyjechała i odjechała
Wiadomości płynące z Wrocławia mówią o kilkudziesięciu osobach zgromadzonych na tzw. zebraniu partyjnym w jednym z miejscowych klubów. By ominąć obostrzenia związane z koronawirusem, konieczne było wypełnienie deklaracji dotyczącej wstąpienia do struktur „Strajku Przedsiębiorców".
- Wrocławskie kluby zorganizowały imprezę, tytułując ją jako zebranie, na którym rozważano inicjatywy „Strajku przedsiębiorców"
- „Nie chodzi o omijanie obostrzeń, a o budowanie struktur partii”, przekonuje właściciel
- Zebranym, jak również szefowi lokali grozi kara grzywny
W kończący się weekend w dwóch wrocławskich klubach zorganizowano imprezy, na których bawiło się przeszło 50 gości. By wziąć udział w „spotkaniu partyjnym” konieczne było zadeklarowanie wstąpienia do szeregów „Strajku Przedsiębiorców”.
Co ciekawe, zdaniem właściciela lokali, którego wypowiedź przytacza „Fakt”, wydarzenie nie miało na celu omijanie restrykcji związanych z koronawirusem.
– Przypuszczam, że w nasze ślady pójdą inne kluby. W ten sposób wspieramy przedsiębiorców. Nie chodzi o omijanie obostrzeń, a o budowanie struktur partii, o której we Wrocławiu jeszcze mało osób słyszało. Nie zgadzamy się na pewne decyzje rządu. W prawie wciąż jest wiele luk – przekazał dziennikowi Jakub Kuczyński.
Wiadomości z kraju: partyjna impreza we Wrocławiu
Trudno oprzeć się wrażeniu, że inicjatywa miała za zadanie przede wszystkim umożliwienie ludziom wzięcie udziału w piątkowej zabawie. Podobnego zdania byli najwyraźniej miejscowi policjanci, którzy w okolicy godzin 21 odwiedzili imprezę.
„Fakt” zaznacza, że ze względu na spełnianie norm sanitarnych przez lokal, jak również podpisane deklaracji członkowskie, mundurowi odjechali, nie karząc zebranych.
Funkcjonariusze wrócili jednak na miejsce. – Wobec kilkudziesięciu osób, które nie stosowały się do obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz nie zachowywały społecznego dystansu, prowadzone są już czynności wyjaśniające w związku z naruszeniem przez nie przepisów Kodeksu wykroczeń – przekazał Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Imprezowiczom grozi kara grzywny w wysokości 1000 złotych. Ich dane przekazano również służbom sanitarnym.
Rzecz jasna, konsekwencji nie uniknie również zapewne właściciel obu klubów. Zamiast rozważać działania „Strajku Przedsiębiorców”, zebrani w lokalach wrocławianie oddawali się bowiem przede wszystkim tańcowi i konsumpcji alkoholu.
Choć jak zaznacza „Fakt”, wspomniane lokale były jednymi z pierwszym, które dołączyły do protestów zamkniętych branży, sobotnie wydarzenie trudno uznać za zebranie.
Co więcej, wypełnione dokumenty nie należą do wiążących. – Deklaracja wstąpienia do partii nie jest wiążąca. Każdy może sobie to przemyśleć i zgodnie z uznaniem, zostawić lub wyrzucić kartkę – przekazał Kuczyński.
źródło: fakt.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: