Uwaga! TVN: Kobieta po amputacji nóg przebywa zamknięta w 14-metrowym mieszkaniu
Reporterzy „Uwagi! TVN” dotarli do pani Agnieszki, kobiety po amputacji nóg, która od lat jest uwięziona w niewielkim pokoju na pierwszym piętrze. Bohaterka materiału od dawna bezskutecznie walczy o zamianę mieszkania.
– Ostatni raz na dworze byłam w 2017 roku – wskazuje Agnieszka Misiak, bohaterka materiału „Uwagi”. 61-latka nie ma obu nóg. Straciła je w wyniku miażdżycy. – Po amputacji nóg siadłam na wózku, pojawiły łzy i płacz. I myśl, co ja dalej sama zrobię? – wspomina.
Walcząca z niepełnosprawnością kobieta od pięciu lat pozostaje uwięziona na pierwszym piętrze jednej z łódzkich kamienic. Pani Agnieszka nie opuszcza 14-metrowego pokoju, w którym nie ma toalety i ciepłej wody.
„Uwaga! TVN”. Brak toalety i zimna woda
– Cała sprawa się tak naprawdę zaczęła w momencie, kiedy amputowano jej drugą nogę. Wszystkie działania ze strony MOPS-u to była bieżąca pomoc m.in. zakupy węgla, żywności – wskazuje Agata Karpińska, opiekunka socjalna Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.
Rozmówczyni TVN przyznaje, że warunki mieszkaniowe, szczególnie dla osoby niepełnosprawnej, są skandaliczne. – Nie ma toalety, ogrzewanie jest węglowe. Woda jest tylko zimna, i do dyspozycji jest tylko umywalka – wskazuje.
Mimo licznych przeciwności pani Agnieszka nie zamierza się poddawać. – Jest strasznie dzielna i bardzo dobrze sobie radzi w tym wszystkim. Zakres usług opiekuńczych, które są przez nas świadczone, to dwie godziny, trzy razy w tygodniu. Byłaby możliwość zwiększenia tego, ale pani Agnieszka nie chce – mówi Karpińska.
Kobieta straciła matkę w wieku 4 lat. Wraz z bratem została wychowana przez ojca. – Potem małżeństwo trochę mi nie wyszło. I nastąpiła śmierć dziecka – wspomina. Po śmierci męża i utracie pracy opłacanie dużego, komunalnego mieszkania okazało się niemożliwe. Wobec zaległości w płaceniu czynszu panią Agnieszkę eksmitowano do lokalu socjalnego.
Amputacja nóg uwięziła ją w kilkunastometrowym pokoju. 61-latka jest zmuszona myć się w misce, co, jak sama przyznaje, wymaga od niej niemałej gimnastyki. Toaleta znajduje się na korytarzu.
Walka o nowe mieszkanie
Od kilku lat bohaterka materiału „Uwagi” stara się o zamianę mieszkania na takie, które umożliwi jej normalne funkcjonowanie. Choć 61-latka spełnia wszystkie niezbędna warunki, na jej drodze stanęła biurokracja.
– Za każdym razem jest coś nie tak. A to nie było orzeczenia o niepełnosprawności, później był argument, że ma już prawo do lokalu socjalnego, więc nie ma się, co ubiegać. Kolejne rzeczy to brak aktu małżeństwa, różnych innych dokumentów. I kolejny raz odsyłanie. I tak się za każdym razem odbijałyśmy. Nikt się tą sytuacją szczególnie nie interesował – zaznacza opiekunka socjalna Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.
Sytuację zmieniła interwencja Miejskiego Rzecznika Osób Niepełnosprawnych. Zaznaczono, że pani Agnieszka nie jest osobą roszczeniową i jest zdeterminowana do tego, by walczyć ze swoimi słabościami.
W trakcie realizowania materiału do 61-latki dotarły pierwsze dobre wiadomości. Zarząd Lokali Miejskich przygotował dla kobiety dwa lokale, które mają być odpowiednie dla osób niepełnosprawnych. – Możliwe, że pani Agnieszka uzna, że to większe mieszkanie jest za duże. Sam czynsz wynosi około 450 zł, do tego dochodzą opłaty – mówi „Uwadze” Jolanta Baranowska z Urzędu Miasta Łodzi.
źródło: uwaga.tvn.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
- Złotoryja. Bezdomni podczas mszy zaczęli spożywać trunki wysokoprocentowe. Konieczna była interwencja policji
- Zaczyna się czas składania rozliczeń PIT 2020. Pojawiły się nowe nowe ulgi podatkowe związane z pandemią COVID-19
- Rodzice i psycholodzy walczą o usunięcie plakatów antyaborcyjnych. Mają wywołują u dzieci groźne traumy