Nagrania z ubojni wyciekły do sieci. Prokuratura ustala sprawców
Ubojnia w Dobrej była miejscem, w którym zwierzęta były bite, rażone prądem, kopane i dźgane. Zawiadomienie zostało złożone przez Fundację Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!
Dochodzenie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Turku, oddalonym 14 km od miejscowości Dobra.
Czteromiesięczne śledztwo zostało przeprowadzone przez aktywistów z Fundacji Viva! w ramach kampanii Stopklatka. Do przestępstwa miało dojść w rzeźni McKeen Beef (woj. wielkopolskie). Jak podaje Radio ZET, pracownicy fundacji od lipca do października nieustannie jeździli w okolice wspomnianej ubojni, by zdobyć dowody na znęcanie się nad zwierzętami. Opublikowany przez fundację drastyczne nagrania to jedynie fragment zebranego materiału. Całośc trwa ponad 7 godzin.
Obojnia w Dobrej. Zwierzęte rażone prądem we wrażliwe miejsca
– Chodzi o łamanie i wykręcanie ogonów zwierząt, rażenie ich poganiaczami elektrycznymi impuls za impulsem we wrażliwe miejsca, czyli oczy, nos i brzuch. A także o bicie i poganianie leżących krów, kopanie i uderzanie rękoma zwierząt oraz ciągnięcie ich za głowę i rogi – powiedziała prokurator Aleksandra Marańda, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie, cytowana przez "Wyborczą".
Zdaniem aktywistów na miejscu przynajmniej kilkukrotnie pojawiali się pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej, nie zwrócili jednak uwagi na żadne nieprawidłowości.
Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwięrzętami. Jak mówi prokurator Aleksandra Marańda, "chodzi o zadawanie zwierzętom bólu oraz cierpienia podczas ich rozładunku".
– Poprzez wykręcanie i łamanie ogonów zwierząt, nadużywanie poganiaczy elektrycznych, rażenie poganiaczami impuls za impulsem we wrażliwe miejsca ciała, między innymi w głowę, oczy, nos, brzuch – powiedziała w rozmowie z "Wyborczą".
– Cały czas staramy się przekonywać śledczych, że zwierzęta gospodarskie powinny być traktowane tak samo humanitarnie jak zwierzęta domowe i nie można przed śmiercią zadawać im dodatkowych cierpień. Takie sprawy były do niedawna umarzane. Przełom przyniosła sprawa okrutnego rozładunku zwierząt pod rzeźnią w Witkowie, gdzie pierwszy raz w historii zapadły kary bezwzględnego więzienia za podobne traktowanie zwierząt – przekazała z kolei cytowana przed Radio ZET adwokat Katarzyna Topczewska, pełnomocnik Fundacji Viva!
ZOBACZ TAKŻE:
1. Mikołaj ze sporymi zarobkami. Przebierana praca naprawdę się opłaca
2. Z ostatniej chwili: znany polityk niespodziewanie trafił do szpitala
3. W zoo w Krefeld zginęło 30 zwierząt. Policja podejrzewa, kto jest sprawcą
4. Dziesiątki oszukanych po sylwestrze w Zakopanem. Policja odbiera kolejne zgłoszenia
5. TVP odpowiada za materiały o Aleksandrze Dulkiewicz. "Nic im o tym nie wiadomo"
6. Smutne wiadomości. Dariusz Sawicki przegrał walkę z nowotworem