Ksiądz romansował z nastolatką. Ujawniono treść ich SMS-ów
Ksiądz i nastolatka uwikłani w romans, o którym huczała cała wieś. 17-letnia Joanna była wpatrzona w swojego proboszcza jak w obrazek. Dziewczyna pisała mu m.in., że go kocha. Telefon z miłosnymi SMS-ami został wykradziony przez jej kolegów i przez to sprawa ujrzała światło dzienne. Z rozmów nastolatki z księdzem jasno wynikało, że tę parę łączy coś więcej niż zwykła znajomość czy przyjaźń. Ta historia szokuje.
O sprawie informuje Super Express. 17-letnia Joanna mieszka na jednej z wsi pod Bydgoszczą. Wywodzi się z bardzo religijnego domu, a sama także jest gorliwą katoliczką - dziewczyna regularnie chodziła do kościoła, gdzie nawet czytała Pismo Święte. Była wyjątkowo oddana wierze, kościołowi i żyła w zgodzie z duchownymi. Jednak kilka miesięcy temu sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli i nastolatka przestała traktować miejscowego proboszcza jak księdza, a kogoś więcej. Gdy pojechała ze swoją klasą na wycieczkę szkolną, słała do 62-letniego duchownego miłosne SMS-y. On także odpisywał jej, że ją kocha. Wyglądało to na bardzo zażyłe stosunki i wręcz miłość, która wisiała w powietrzu. Gdyby nie okoliczności, można by było pomyśleć, że są związku.
Ksiądz i nastolatka uwikłani w romans. Gdy sprawa wyszła na jaw, on nie został odpowiednio ukarany, a ona chciała odebrać sobie życie
Pewnego razu jeden z kolegów Joasi wykradł jej komórkę i zrobił zdjęcia prywatnej i jakże pikantnej korespondencji, jaką wymieniała z proboszczem. Chłopak opublikował je w sieci. To mogło skończyć się tragicznie. Nastolatka ze wstydu chciała popełnić samobójstwo, połykając tabletki.
Super Express dotarł do rodziców 17-latki. - Te SMS-y zostały umieszczone na zamkniętych forach internetowych. To, co się stało, to wina internetu - powiedziała jej matka. - Miałam pretensję do proboszcza, że nie przyszedł do nas z tymi wiadomościami i ich nam nie pokazał. On nas przepraszał, bo powinien to przerwać, jak tylko córka się do niego odezwała - kontynuowała. - Wychodzimy na prostą. Córka wraca po świętach do szkoły - powiedział ojciec Asi.
Miejscowi policjanci także wiedzą o całej sprawie. - Wiemy o plotkach i o tym, że dziewczyna miała targnąć się na swoje życie.
Jednak wygląda na to, że ksiądz nie poniesie z tego powodu żadnych większych konsekwencji i ujdzie mu to na sucho. - Oficjalnego zawiadomienia do nas nie było, więc się tym nie zajmujemy - powiedział jeden ze śledczych znających sprawę. Jak dowiedział się SE, ksiądz Mirosław B. został jedynie przeniesiony do innej parafii.
ZOBACZ TAKŻE:
1. Mikołaj ze sporymi zarobkami. Przebierana praca naprawdę się opłaca
3. Sprawa Rydzyka coraz bliżej papieża Franciszka. Zebrano 129 tys. podpisów
4. Przed śmiercią miał wypić litr czystej. Tragiczny koniec aktora, znanego z filmów Barei
5. Zginęło już 11 osób. IMGW wydało kolejny komunikat, pogoda nie odpuszcza
6. Dramat na bożonarodzeniowej mszy. 21 osób w ciężkim stanie trafiło do szpitala