Jarosław Kaczyński wspomniał spacer ze swoim bratem. Według nowelizacji dziś groziłaby za to kara
Jarosław Kaczyński lata temu opowiedział historię o tym, jak wraz z Lechem Kaczyńskim zaczepili podczas spaceru jednego z myśliwych celującego do sarny. Według planowanej przez ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego nowelizacji prawa łowieckiego dziś groziłaby za to kara pozbawienia wolności.
"Wyborcza" zaznacza, że planowana nowelizacja będzie w efekcie prywatyzacją polskich lasów. Nad nowelizacją już niedługo ma głosować Senat. Zdaniem Adama Wajraka z "Wyborczej" jest to "prawo pisane na kolanie". "Wniesione najwyraźniej przez ludzi, którzy nie radzą sobie z kryzysową sytuacją, więc wykonują gwałtowne i rozpaczliwe ruchy, powodujące tylko bałagan", czytamy. W projekcie nowelizacji nie uwzględniono, dla przykładu, różnicy między zwykłym polowaniem a odstrzałem sanitarnym.
W nowelizacji znalazł się za to zapis o karaniu za "celowe utrudnianie polowania". W ten sposób myśliwi staną się istnymi panami lasów państwowych oraz prywatnych łąk, mogącymi decydować, kto będzie mógł przebywać na ich terenie.
"To prawo niebywałe, bo znosi dotychczasową równość w korzystaniu z lasów skarbu państwa, czyli należących do wszystkich obywateli. Hobby wąskiej i nielicznej grupy staje się ważniejsze niż prawo całego społeczeństwa", czytamy w Wyborczej i trudno nie zgodzić się z tą oceną.
Jarosław Kaczyński: spotkaliśmy dwóch panów na furmance, mój brat gwizdnął
Według nowelizacji za celowe utrudnianie polowania będzie groziła kara pozbawienia wolności. Tu warto przypomnieć historię, jaką 1996 w rozmowie z "Życiem Warszawy" opowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
"Spotkaliśmy dwóch panów na furmance. Jeden miał na głowie myśliwski kapelusik, a jego twarz przypominała prawdziwego wieprza. Trzeba państwu wiedzieć, że dawno temu hodowano potwornie grube wieprze, bo wieprz z dużą ilością słoniny był dużo więcej wart. Otóż ten facet przypominał właśnie takiego wieprza, siedząc, a właściwie wpółleżąc na furmance. Wziął broń i zaczął celować w stronę sarny. Mój brat gwizdnął, doszło do ostrej wymiany zdań, ale tamci, z pewnością polując w czasie okresu ochronnego, w końcu poddali się i odjechali".
Po wejściu nowalizacji w życie za podobne zachowanie grozić będzie kara nawet roku pozbawienia wolnośc.
ZOBACZ TAKŻE:
2. W Australii w końcu spadł deszcz. Niestety eksperci przed nim ostrzegają, może być jeszcze gorzej
3. Zapomniany wywiad z Anną Jantar przed śmiercią. Niezwykle poruszające słowa piosenkarki
4. Rzesze Polek i Polaków mogą skorzystać. Wyższe progi przy 500 plus
5. Wypłynął skandaliczny dokument. Tak duchowni chronią się przed oskarżeniami o pedofilię