Sceny jak z gangsterskiego filmu, Jacek Kurski uciekał przed policją. Tłumaczył się Jarosławem Kaczyńskim, dziś wolałby zapomnieć o swoim przewinieniu
Jarosław Kaczyński umówił spotkanie z Jackiem Kurskim. W drodze na rozmowę z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, w 2008 roku prezes TVP znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Do akcji wkroczyła wówczas policyjna drogówka. Przypominamy dawny skandal z udziałem lidera Telewizji Polskiej.
Jacek Kurski od kilku tygodni nie schodzi z nagłówków największych mediów. Jego ślub z Joanną Kurską oraz ponownie objęcie władzy w TVP skupiło na nim całą uwagę prasy. W ostatnim czasie opinię publiczną obiegły wiadomości sprzed 12 lat. Wszystko wskazuje na to, że ówczesny działacz Prawa i Sprawiedliwości brał udział w policyjnym pościgu. Funkcjonariusze byli pewni, że chciał on odbić przestępcę, który znajdował się w konwoju.
Jarosław Kaczyński wezwał Jacka Kurskiego na spotkanie. Doszło do policyjnego pościgu
RMF FM w 2008 roku przekazał zaskakujące informacje na temat policyjnego pościgu z udziałem Jacka Kurskiego. Redaktorzy medium wskazywali, że Jarosław Kaczyński umówił się na spotkanie ze swoim partyjnym kolegom. Działacz wsiadł więc do swojego samochodu i ruszył trasą Warszawa-Gdańsk. Tą samą drogą przemieszczał się konwój, który przewoził skazanego przestępce. Na tak zwanym ogonie funkcjonariuszy znalazł się sam Jacek Kurski. Opisujący wydarzenia dziennikarze porównali zdarzenie do scen z gangsterskiego filmu.
RMF FM informuje, że policjanci, którzy konwojowali przestępce byli pewni, że mają do czynienia z próbą odbicia więźnia z rąk mundurowych. Dynamicznie rozwijająca się sytuacja nie pozostawiała czasu na zbadanie numeru rejestracyjnego pojazdu Jacka Kurskiego, który pędził na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Próbę zatrzymania samochodu mieli podjąć policjanci z drogówki, jednak ówczesny polityk Prawa i Sprawiedliwości nie reagował na polecenia służb. Dopiero po zastosowaniu blokady doszło do ujęcia byłego posła.
- Wyjaśniliśmy sobie sprawę z policją bardzo grzecznie i kulturalnie. Oczywiście tego robić nie należy. Nikt nie powinien przekraczać prędkości" - deklarował Jacek Kurski, który pędził na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. RMF FM wskazało, że poseł nie przyjął mandatu zasłaniając się poselskim immunitetem.
DZISIAJ GRZEJE: 1. Minister Szumowski postawił sprawę jasno. Wielu Polaków nie może uwierzyć
2. Jacek Kurski w bardzo poważnych tarapatach. Nie nacieszył się stołkiem w TVP, pojawił się ogromny problem
3. Lidl szarżuje z promocjami. Kiełbasa po złotówce, ćwiartki z kurczaka za niecałe 3 zł
Jarosław Kaczyński był wytłumaczeniem dla Jacka Kurskiego. RMF FM podaje, że w rozmowie z funkcjonariuszami swoje działanie usprawiedliwiał potrzebą pilnego spotkania z liderem Zjednoczonej Prawicy. -Wsiadłem w swój samochód i zacząłem się przedzierać do Warszawy. Zobaczyłem nagle jakieś dwa samochody na sygnale, pomyślałem, że to jest marszałek Borusewicz, który również nie dostał się na samolot, i że jedzie kolumna wioząca jakiegoś ważnego polityka do Warszawy, więc dołączyłem się do niej - mówił Jacek Kurski dla RMF FM.
Na umieszczonym zdjęciu wyróżniającym widzimy ujęcie z TVP2 z 16 lutego 2006 roku.
ZOBACZ TAKŻE:
- Kim tak naprawdę jest Agnieszka Kotońska z ”Gogglebox”? Widzowie nie mieli pojęcia
- Pilne: Byłeś na tej imprezie? Koniecznie zgłoś się do sanepidu
- Pieniądze z UE uzależnione od praworządności? Niejasna sytuacja Polski
- PKO BP wysłał dziś ważny komunikat do wszystkich klientów banku. Doszło do pewnej rewolucji
- Ciotka o dużych gabarytach krzywdziła i za karę usiadła na 9-letniej dziewczynce. Dziecko zmarło
- Rodzice wykończyli niemowlę, maleństwo zmarło. Niewyobrażalna tragedia w jednym z polskich miast
- Rezerwacje lotów i wycieczek zostały anulowane. Władze europejskiego państwa podjęły zaskakującą decyzję
Źródło: [RMF FM]