Czy poznajecie ten dom? Mieszka w nim budzący skrajne emocje polityk, sąsiedzi zabrali głos
Jarosław Kaczyński kursuje między trzema głównymi miejscami - Sejmem, Nowogrodzką i swoim domem na Żoliborzu. Reporterzy "Gazety Wyborczej" postanowili w kwietniu porozmawiać z osobami, które mieszkają w okolicy słynnej willi na Mickiewicza i dowiedzieć się, w jaki sposób postrzegają swojego słynnego sąsiada. Odpowiedzi mogą zaskakiwać.
- Jarosław Kaczyński od lat kursuje głównie między trzema miejscami - Wiejską, Nowogrodzką i Mickiewicza.
- Bezpośrednich sąsiadów nie ma prawie w ogóle, bo budynki wokół zajęte są przez Fundację Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
- Jak o sławnym mieszkańcu Żoliborza wypowiadają się ci, którzy mieszkają najbliżej?
Jak się okazuje, pojawiają się też przyjemne historie.
Co o Jarosławie Kaczyńskim sądzą jego sąsiedzi?
W tej chwili wokół domu Jarosława Kaczyńskiego krążą nie tylko ochroniarze, ale również policja - wcześniej był to jeden radiowóz, teraz są już dwa. Jak tłumaczył rzecznik Komendy Stołecznej Policji, działania te związane są z koronawirusem, jaki mają jednak związek - nie wytłumaczył.
Na pytanie do pani Anny, która mieszka niedaleko, czy widziała kiedyś Jarosława Kaczyńskiego, kobieta odpowiedziała, że właściwie nie, mimo że często spaceruje w okolicy jego domu z psem. Raz zdarzyło jej się tylko zobaczyć, jak z mieszczącego się nieopodal szklanego domku, dawnej wypożyczalni kaset VHS, wyszedł jego ochroniarz.
W starej budce wymieniono teraz szyby i wstawiono lustra weneckie. Prawdopodobnie to tam swoje centrum dowodzenia mają ochroniarze z Grom Group, którzy są na każde wezwanie prezesa PiS.
Zobacz także: Nadchodzi europejska emerytura. Polski system czeka rewolucja
Zdarzają się też miłe historie związane z wicepremierem, ale mają one swoje korzenie jeszcze przed wieloma laty.
- Kiedyś moja córka odwiedzała w tej okolicy koleżankę, której akurat zginął kot. W pewnym momencie usłyszały dzwonek, a za drzwiami stał Jarosław Kaczyński z kotem tej koleżanki na rękach. Ale to dawno było, przed Smoleńskiem jeszcze - opowiadała jedna z mieszkanek Żoliborza.
Kaczyński widoczny jedynie przez chwilę. "Coś ukłuje go w oczy"
Jak donoszą sąsiedzi, czasem na ulicy widać nie tylko policjantów i ochroniarzy, ale również samego Kaczyńskiego, który jednak nie rozgląda się prawie w ogóle wokół siebie, wbijając wzrok w ziemię.
- Nie rozgląda się nawet, tylko patrzy w ziemię i wsiada do limuzyny. Może boi się, że jak spojrzy za wysoko, to coś ukłuje go w oczy - powiedział jeden z sąsiadów i wskazał okno jednego z budynków znajdujących się na przeciwko, w którym właściciel nakleił plakat "KonsTYtucJa".
O sławnym polityku wypowiedzieli się również Krzysztof i Jolanta, starsze małżeństwo.
- To byli bardzo przyzwoici ludzie, i on, i mama, i brat. Zawsze pozdrawiali na ulicy czy w kościele. Oni znali nas, my znaliśmy ich. Wie pan. Jak to między sąsiadami - mówiła pani Jolanta. Na pytanie jednak o to, kiedy ostatnio wymienili pozdrowienia z Jarosławem Kaczyńskim, pan Krzysztof odpowiada:
Teksty wybrane dla Ciebie:
- TVP dostała 4,8 miliarda złotych z budżetu państwa. Inne państwowe spółki mogą tylko pomarzyć o takich pieniądzach
- ZUS ujawnił banalny sposób na zwiększenie swojej emerytury
- Rzecznik policji: Funkcjonariusze nie wiedzieli, że zatrzymują dziennikarkę. Tymczasem na zdjęciach widać coś innego
- A kiedy on ostatnio był normalny? - obruszył się, ale po chwili wytłumaczył, że niektórzy ludzie potrafią oddzielić życie od polityki, ale Jarosław Kaczyński do nich nie należy. - Polityka zdeprawuje każdego, kimkolwiek by nie był.
źródło: [warszawa.wyborcza.pl]
Zobacz także w naszych serwisach:
- Piorunujący trik Gessler na smażenie placków ziemniaczanych
- Zabili bezbronnego seniora. Teraz czeka ich surowa kara
- Szczegóły tajnego pogrzebu Henryka Gulbinowicza. Na grobie nietypowy wieniec
- "Pokaż, że masz jaja". Ostre słowa w stronę Przemysława Czarnka na antenie Polsat News
- "Uważaj na głowę". Niesamowita inicjatywa Szpitala Klinicznego w Krakowie
- Podczas e-lekcji 11-latek popełnił samobójstwo. Tragedia za granicą
- Uwaga, bank PKO ostrzega przed oszustami. Klienci mogą stracić pieniądze