Trudno uwierzyć, co Jarosław Jakimowicz nagle wypalił w TVP Info. Nawet Magdalena Ogórek nie wytrzymała
Jarosław Jakimowicz wyrasta na nową gwiazdę TVP Info. Na popularność eksperta stacji wpływają z pewnością jego dość kontrowersyjne wypowiedzi. Tym razem współprowadzący program "W Kontrze" poszedł jednak nieco dalej, pytając gościa, jakie zwierzę futerkowe przypomina mu Krzysztof Bosak. Polityk Konfederacji nadal negatywnie odnosi się do projektu ochrony zwierząt.
Droga przebyta przez Jarosława Jakimowicza posłuży kiedyś zapewne jako materiał do niejednej publikacji. Nowy ekspert Telewizji Polskiej swoją karierę rozpoczynał jako aktor. Ogromną popularność przyniósł mu występ w "Młodych Wilkach". W dalszej kolejności współprowadzący program "W Kontrze" występował m.in. w "Big Brotherze". Za zwieńczenie działalności Jakimowicza należałoby jednak uznać właśnie jego współpracę z TVP.
Jarosław Jakimowicz o Krzysztofie Bosaku
Od kilku miesięcy Jakimowicz pozostaje jedną z czołowych postaci w TVP Info. Aktor z chęcią komentuje wszelkie doniesienia społeczno-polityczne, niemal idealnie wpisując się w narrację Prawa i Sprawiedliwości, co w połączeniu z dość ostrym językiem przyniosło mu w efekcie angaż w roli współprowadzącego program "W Kontrze", w którym jego telewizyjną partnerką jest Magdalena Ogórek.
Para od początku dostarcza nam coraz to ciekawszych wystąpień. Przed kilkoma tygodniami mieliśmy okazję prześledzić wyglądający na akt zazdrości występ Jakimowicza wywołany słowami Ogórek, która do gościa zwracała się słowami "panie pośle kochany". Kilka dni temu celebryta po raz kolejny zaskoczył telewidzów, pytając goszczącego w studio TVP Info Marka Jakubiaka, jakie zwierzę futerkowe przypomina mu Krzysztof Bosak. W odpowiedzi Ogórek natychmiast złapała się za głowę, wydając się z siebie krótkie "O, Jezu".
DZISIAJ GRZEJE:
1. Tadeusz Rydzyk powinien przejść na emeryturę i zniknąć z życia publicznego? Są wyniki przełomowej sondy
2. Przy następnej wizycie w McDonald's zamów niestandardowe frytki. Wystarczy poprosić o 1 rzecz, niebywała różnica w smaku
To, rzecz jasna, nawiązanie do ostatnich wystąpień Bosaka, który przekonywał, że za projektem ustawy dotyczącej ochrony praw zwierząt autorstwa PiS stoi "lewicowa ideologia", a zwierzęta powinny służyć człowiekowi. W podobnym tonie lider Konfederacji wypowiadał się dziś w trakcie rozmowy z dziennikarką Radia Zet. Pomysł po raz kolejny uznał za "fatalny". – Dotknie wszystkie zrzeszenia branży produkcji mięsnej, czyli dotknie to samych cen mięsa – przekonywał poseł. W jego opinii "w każdej hodowli, gdzie są setki tysięcy zwierząt, są takie, które się poranią, padną czy są chore". – Pokazywanie ich jako warunków hodowli jest czystą manipulacją. Dlaczego świniom obcina się ogony i uszy? Bo potrafią je sobie poodgryzać – przekazał.
Przypomnijmy, że proponowana przez Prawo i Sprawiedliwość tzw. piątka dla zwierząt zakłada m.in. humanitarne traktowanie, kontrolę społeczną ochrony zwierząt, precyzyjne prawo i zwiększoną ochronę, bezpieczne schroniska, a także zakazanie trzymania zwierząt na łańcuchach.
ZOBACZ TAKŻE:
- Wybierasz się na grzybobranie? Zamiast z koszem borowików możesz wrócić do domu z surową karą
- Właśnie się zaczęło, Tłumy ludzi na ulicach. Niezbędna była pomoc ratowników medycznych
- Jarosław Kaczyński oszukał wyborców? Nici z obietnicy podwyżek
- TVN przekazał przykre informacje. Nie żyje ceniony dziennikarz
- Pomóż znaleźć właściciela. Agresywne psy zabiły jamniczka, tragiczne zdarzenie w Krakowie
- Dlaczego nie wolno trzymać nóg na desce rozdzielczej? Zdjęcia po wypadku
Źródło: "W kontrze" / Radio Zet