W domu unosił się dym a spod fotelika dziecka wychodziły karaluchy. Koszmarne odkrycie w Jastrzębiu-Zdroju
Dziecko, do którego po zawiadomieniu pracownic Ośrodka Pomocy Społecznej przyjechała policja, znajdowało się w tragicznych warunkach. 8-miesięczna dziewczynka pozostawała pod opieką nietrzeźwych dorosłych a każdy kolejny, potencjalny opiekun, którego wzywała matka, również okazywał się być pijany.
Interwencja policji miała miejsce w Jastrzębiu-Zdroju w czwartek, około godziny 14. Funkcjonariusze weszli do mieszkania, w którym znajdowała się 8-miesięczna dziewczynka. Na miejscu zastali koszmarny widok. W pomieszczeniach gęsto było od dymu tytoniowego a spod fotelika, w którym znajdowało się dziecko, wychodziły karaluchy. W pokojach panował ogólny nieład.
- Było brudno, a w pomieszczeniach chodziły karaluchy. […] W mieszkaniu nie było czym oddychać, z uwagi na unoszący się dym papierosowy - cytuje asp. Halina Semik z zespołu prasowego jastrzębskiej policji, Radio ZET.
Dziecko zostało zabrane do placówki opiekuńczej
Dziewczynką zajmowała się matka oraz ojciec chrzestny. Badanie alkomatem wykazało, że oboje mieli po 1,5 promila alkoholu we krwi. Policja nie poinformowała w swoim komunikacie, gdzie mógł znajdować się ojciec dziewczynki.
Matka, z która rozmawiali funkcjonariusze, przerażona perspektywą odebrania dziecka zapewniała, że na miejscu niebawem stawi się babcia dziewczynki. Niestety, kobieta w wydmuchiwanym powietrzu miała 0,5 promila alkoholu. Niewiele mniej od cioci dziewczynki, która przyjechała do mieszkania jako następna.
DZISIAJ GRZEJE: 1. Warszawski policjant relacjonował akcje na Instagramie. Zdjęcia nie powinny były nigdy trafić do sieci
2. Niepokojąca wizja Jackowskiego. Przepowiada pożar w Warszawie
Matka zachowywała się w agresywny sposób, kiedy funkcjonariusze poinformowali ją o konieczności zabrania dziecka do odpowiedniej placówki. Uspokoiła ją dopiero obecna na miejscu policjantka.
Policja w komunikacie informuje, że matce grozić może do 5 lat więzienia za narażenie zdrowia dziecka. Nie poinformowano o sytuacji ojca.
ZOBACZ TAKŻE:
3. Autobus grozy woził dzieci po Polsce. O krok od tragedii
6. Straszne odkrycie celników. Przecierali oczy, nie mogli uwierzyć w zawartość paczki